sam opowiadasz debilizmy
OC w takich przypadkach zawsze chroni pasażerów w pojeździe sprawcy, bo pasażer jest poszkodowanym. Pasażera guzik obchodzi czy kierujący zgłosił pojazd do wykorzystywania jako TAXI czy nie...
rozwiń
OC w takich przypadkach zawsze chroni pasażerów w pojeździe sprawcy, bo pasażer jest poszkodowanym. Pasażera guzik obchodzi czy kierujący zgłosił pojazd do wykorzystywania jako TAXI czy nie (nawiasem mówiąc zgłoszenie auta jako TAXI powoduje wzrost stawki głównie ze względu na duże roczne przebiegi i częste jeżdżenie w ścisłym centrum miasta co oznacza większe ryzyko wyrządzenia szkody komunikacyjnej a zdecydowanie najwięcej szkód komunikacyjnych to szkody materialne a nie w osobach, znikomy % wyższej stawki jest podyktowany odszkodowaniami za szkody na osobach - pasażerach). Równie dobrze możesz wsiąść do takiego ubera/taxi, który nie ma OC, jesteś pasażerem i zakładasz że ktoś jest "czysty" wtedy odszkodowanie wypłaci Ci UFG i nie ma że boli. Tak samo uber ma zwykłe OC (bez TAXI) i ubezpieczyciel też wypłaca Ci kasę bez szemrania, potem ewentualnie ubezpieczyciel może wystąpić z regresem do właściciela pojazdu o zwrot jakiejś kasy bo ten nie zgłosił, że pojazd będzie uczestniczyć w zarobkowym przewozie osób.
oc zawsze chroni pasażerów pojazdu sprawcy.
Debilizm to przytoczone przez Ciebie nnw. abstrahując od śmiesznej wysokości sum gwarancyjnych na takich pakietach (często są to 10 000 - 50 000 zł, powodzenia jeśli to miałoby być odpowiednim zadośćuczynieniem po wypadku i szkodzie na zdrowiu) to NNW kupione dodatkowo przy zawieraniu polisy OC nie ma w założeniu "chronić ludzi" poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. To taki dodatek na nieszczęśliwe wypadki jak sama nazwa tego cuda wskazuje, to Cię ma "chronić" w sytuacji jak np. wsiadasz do samochodu i poślizgniesz się na lodzie i wyglebisz przy aucie. Albo jak sobie drzwiami palec utniesz.
zobacz wątek