Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 89 (126)
Nyzosia - a u Was nie było jakiegoś rota? My wczoraj oboje umieraliśmy na kiblu, Kostek oczywiście nic (ale te niedzielne wymioty to mógł być rota a nie przejedzenie pączkami, jak na początku...
rozwiń
Nyzosia - a u Was nie było jakiegoś rota? My wczoraj oboje umieraliśmy na kiblu, Kostek oczywiście nic (ale te niedzielne wymioty to mógł być rota a nie przejedzenie pączkami, jak na początku myśleliśmy..)
No i zgadzam się - nawet podczas porodu nie można odetchnąć. Córka bliskich znajomych moich teściów w 39 tyg. pojechała rutynowo do szpitala, okazało się, że serce nie biło, mała się chyba pępowiną udusiła. No i oczywiście musiała rodzić SN. Masakra. Jak się słyszy takie historie, to człowiek się strasznie boi. Ja po tych wczorajszych wymiotach nie czuję ruchów dziecka i się strasznie martwię..
zobacz wątek
11 lat temu
~panna z mokrą głową