Odpowiadasz na:

Re: Lekki rower trekkingowy - jaki?

OK, lubisz górale, to używaj ich jako rowery uniwersalne. Mnie to nie przeszkadza. Co do bagażnika na sztycę, to uwzględnij nośność, zakładam, że kupujesz porządne (drogie), które się nie łamią.... rozwiń

OK, lubisz górale, to używaj ich jako rowery uniwersalne. Mnie to nie przeszkadza. Co do bagażnika na sztycę, to uwzględnij nośność, zakładam, że kupujesz porządne (drogie), które się nie łamią. Najgorszy bagażnik montowany do ramy wytrzymuje 20-30 kg. I tak się cieszę, że nie jesteś zwolennikiem jazdy z plecakiem :)

Prawdę mówiąc, jestem rowerzystą z odległych czasów, kiedy górale nie były wynalezione, pierwsze manetki SIS przyjąłem z niechęcią, bo normalny człowiek nie ma problemu z ustawieniem wózka na wyczucie, a indeksacja trochę rozregulowana uniemożliwia poprawki :) Naprawdę tak myślałem :)
Kiedy jeździłem na poważnie i dużo (lata 70 i 80) marzyły mi się dwa rowery: "turystyczny i wyścigowy. Stać mnie było tylko na turystyczny - odpowiednik dzisiejszego trekingowego. Używałem go do czegoś w rodzaju treningów na szosie, wyjazdów na miesięczne wyprawy (wtedy wyłącznie po Polsce) z namiotem, oraz przełajowe wypady do TPK.

Dzieciom kupowałem już górale, bo taka była wtedy moda. Ostatni rower dla syna był już całkiem przyzwoity i do dziś stoi w domu, mogę sobie na nim jeździć, ale do TPK wybieram średniej jakości trekking, bo łatwiej dojechać, bo nie cierpię bzyczenia 2-calowych semi-slicków na asfalcie. Wolę go mimo, ze ma stalową ramę.

Dorobiłem się też w końcu szosówki i jako starszy pan pomykam (z prędkością adekwatną do wieku) po Kaszubach.

Syn się wyprowadził i kupił sobie na miasto hybrydę. Córka ma multum rowerów, ale są to raczej rowery bliższe szosowym, mają też trekingi i coś w rodzaju górala.

Każdy ma to co lubi, ale przerabianie 26" górala na mieszczucha, czy rower wyprawowy jest nieco ekscentryczne. Na pewno nie zabronię Ci takich eksperymentów :) Grunt, że jesteś zadowolony.

zobacz wątek
10 lat temu
~Rysiek 50+

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry