Odpowiadasz na:

Re: Drugie śniadanie do szkoły

Jej znam to u nas to samo było, jak bym ją chciała jedzeniem mordować i już miałam dość tych akcji po tym jak jednego dnia nie dostałam akurat danio waniliowego i paluszka, a czułam się fatalnie,... rozwiń

Jej znam to u nas to samo było, jak bym ją chciała jedzeniem mordować i już miałam dość tych akcji po tym jak jednego dnia nie dostałam akurat danio waniliowego i paluszka, a czułam się fatalnie, aby gdzieś dalej biegać bo też w ciąży byłam.
Darła się przy obiedzie jak bym ją biła, a nie obiad nalała na talerz i wtedy trafiłam na taki artykuł, ze to jest po prostu przyzwyczajenie jeśli oczywiście nie ma jakiś alergii i nietolerancji, najczęściej mają tak dzieci z obniżonym napięciem i zaburzeniami sensorycznymi( u nas było) mogłam też popełnić jakiś błąd przy wprowadzaniu stałych posiłków (pewnie popełniłam)i właśnie ten radykalny sposób. Nie powiem też bałam się czy nie zagłodzę jej i nie rozchoruje się.
dało się i wyszło to tylko na dobre
Kategorycznie odmawia miodu (co dziwne jadła go, ale babcia jej wmówiła pewną głupotę i nie chce o tym zapomnieć)I nie jadła ryb. Dopiero zaczęła i dosłownie się nimi objada, a ma 6 lat
Myślę, że dużo pomocą było też moje drugie dziecię które wciągało wszystko jak odkurzacz. Szczególnie warzywa i owoce

zobacz wątek
8 lat temu
~jakaś tam

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry