Odpowiadasz na:

Właścicielu zainteresuj się

Dzisiaj po raz drugi (pierwszy raz był bez zarzutu) udałem się po pizzę na wynos. Kucharz wyciągną przy mnie pizzę i zostawił na blacie po czym poszedł. Przemiła pani która przyjmowała zamówienie... rozwiń

Dzisiaj po raz drugi (pierwszy raz był bez zarzutu) udałem się po pizzę na wynos. Kucharz wyciągną przy mnie pizzę i zostawił na blacie po czym poszedł. Przemiła pani która przyjmowała zamówienie na kasie zwróciła mu grzecznie uwagę iż pizza miała być na wynos. Gość wziął kartonik i z kpiącym półuśmiechem zaczął ją pakować do niego, na blacie przy mnie. Przy wkładaniu - wymsknęła mu się i ok. 1/4 pizzy wylądowała 'twarzą' w kartoniku - ok, zdarza się. Ale to co nastąpiło dalej to już jak z Barei. Kucharz niezrażony niczym wziął w paluchy pizzę i ser i przewrócił ten kawałek na plecki, poukładał ją jak mógł w breję z rozlanym serem i składnikami pod nim, po czym zamknął kartonik i po prostu podał mi go. Bez jakiegokolwiek słowa. Zaniemówiłem, pani z kasy też. Na moje pytanie 'czy pan tak na poważnie?' gość nic nie powiedział i zaczął wracać po prostu bezgłośnie do kuchni. Przytomne dziewczę próbowało ratować sytuację iż zaraz zrobią drugą nową. Ale kto rozsądny wziąłby jedzenie w barze gdzie je tak traktują przy tobie - wyobraźnia zadziałała co tam musi się dziać na zapleczu. Zażądałem zwrotu kasy i wyszedłem, na pewno nie wrócę. Brrrr... Plus dla przemiłej i zestresowanej pani.

zobacz wątek
8 lat temu
~Macias

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry