Odpowiadasz na:

Walentynki

Mąż zabrał mnie na kolację walentynkową do Czarnej Perły, byliśmy tu po raz pierwszy i muszę przyznać, że jesteśmy oczarowani, nie spodziewaliśmy się aż tak dobrej kuchni. Pierś, którą nam podano... rozwiń

Mąż zabrał mnie na kolację walentynkową do Czarnej Perły, byliśmy tu po raz pierwszy i muszę przyznać, że jesteśmy oczarowani, nie spodziewaliśmy się aż tak dobrej kuchni. Pierś, którą nam podano na delikatnym pieczarkowym sosie po prostu rozpływała się w ustach! Nigdy nie jadłam tak soczystej piersi z grilla. Na pewno będziemy wracać i polecać znajomym!

zobacz wątek
7 lat temu
~Jagoda

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry