Odpowiadasz na:

Mrożonki

Jakis czas temu stwierdziłem z dziewczyn, że mamy ochotę na cos orientalnego. Wybór padł na lokal Lolo Thai Jolo. Ludzi mnóstwo ale załapalismy się na ostatni wolny stolik.
Podeszła Pani,... rozwiń

Jakis czas temu stwierdziłem z dziewczyn, że mamy ochotę na cos orientalnego. Wybór padł na lokal Lolo Thai Jolo. Ludzi mnóstwo ale załapalismy się na ostatni wolny stolik.
Podeszła Pani, dała karty i z miejsca zapytała co podać. Po odpowiedzi że zaraz damy znać tylko zobaczymy co jest, bez słowa odeszła. od tamtej pory. Nie moglismy liczyc chocby na spojrzenie w nasza stronę.
Zamówilismy przystawkę kurczaka z sosem orzechowym i dwa dania główne.Kurczaka po tajsku wersja łagodna oraz krewetki z sosem hoisin.
Czas oczekiwania 40min.
Kurczak uszedł. W plastikowym pudełku - jak wszysko w restauracji. Nic ciekawgo przyprawiony gotowcem na patyczkach, sos w pudełeczku na sos do pizzy. Do tego ogórki po seczuańsku które faktycznie były dobre chociaz dla mnie troche zbyt łagodne.
Moje krewetki. mnóstwo ryzu w jednej przegródce. W Drugiej mieszanka chińska jak z bierdronki i 4 krewetki. W sosie. Imbiru i limonki chyba zabrakło bo nie wyczułem i generalnie dosc bezpłciowe.
Kurczak z makaronem - mdły i rozgotowany. 0 przypraw. Moja partnerka nie zjadła. Ja spróbowałem i wiem czemu.
prawie 80zł za taki posiłek.

zobacz wątek
6 lat temu
~BM

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry