Odpowiadasz na:

Za pierwszym razem przy drugim podejściu

Przygodę z kursem prawem jazdy zaczęłam pod koniec 2014 roku. Po kursie teoretycznym i wyjeżdżeniu wielu godzin przyszły nagle jakieś ważne rzeczy i wymówki, które sprawiły, że przez kolejne dwa... rozwiń

Przygodę z kursem prawem jazdy zaczęłam pod koniec 2014 roku. Po kursie teoretycznym i wyjeżdżeniu wielu godzin przyszły nagle jakieś ważne rzeczy i wymówki, które sprawiły, że przez kolejne dwa lata w samochodzie siedziałam tylko jako pasażer. Kiedy okazało się, że po tym czasie mogę wrócić i kontynuować naukę z tym samym Instruktorem byłam na prawdę zachwycona. Wszystkie niezbędne dokumenty były na swoim miejscu, pan Mirek pamiętał z czym miałam problem, a co nie było dla mnie trudnością, więc kolejne godziny jazd były bardzo efektywne. Po 9 spotkaniach podeszłam do państwowego praktycznego egzaminu i zdałam. Była to chwila, gdy zaczęto zmieniać samochody na KIA RIO, więc na jazdach podczas kursu wsiadłam już do nowego auta i na takim zdawałam egzamin. Bez wątpienia wynik egzaminu był zasługą dobrego przygotowania technicznego jak i obeznania z różnymi trasami. Po dwóch miesiącach od zdania egzaminu mogę powiedzieć, że nie była to kwestia przypadku, ale rzeczywiście wiem jak powinnam zachować się na drodze, a jazda sprawia mi przyjemność. Polecam :)

zobacz wątek
6 lat temu
~Monika

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry