Odpowiadasz na:

WSTYD

„dr” Laskowski pomimo wyraźnego zalecenia lekarza z SOR-u nie zdjął tymczasowego usztywnienia kończyny i nie zrobił ponownego RTG, by sprawdzić, czy dalsze unieruchomienie jest niezbędne (po kilku... rozwiń

„dr” Laskowski pomimo wyraźnego zalecenia lekarza z SOR-u nie zdjął tymczasowego usztywnienia kończyny i nie zrobił ponownego RTG, by sprawdzić, czy dalsze unieruchomienie jest niezbędne (po kilku dniach na zdjęciach byłoby widoczne zwapnienie kości, jeśli byłaby złamana). Lekarz SOR-u (u którego byliśmy wcześniej) stwierdził, że kość jest podwichnięta i na szczęście nie jest złamana, założył usztywnienie na 3-5 dni.
„Dr” Laskowski przez 90% wizyty (ok.6 minut) wpisywał dane do komputera, przygotował już nawet skierowanie na RTG, za 2 tyg. Nie zbadał w ogóle kończyny dziecka i powiedział, że jest złamana! I „proszę przyjść na kolejną wizytę za dwa tygodnie”. Po zapytaniu o miejsce złamania, dopiero zerknął w dokumenty z SOR-u i przeczytał, co było napisane w podejrzeniu - złamanie nasady kości...
Będąc zaskoczona tą diagnozą (bo przecież na SORZ-e usłyszałam -
nie ma złamania), poszłam prywatnie do innego specjalisty. Ten po dokładnym zbadaniu ruchomości i b. dokładnym USG, był również bardzo zaskoczony diagnozą dr Laskowskiego.Nie wykrył ŻADNYCH zmian patologicznych w obrębie rzekomego złamania, które zdiagnozował na oko bez badania „dr” Laskowski.
Pazerność! i WSTYD!!!

zobacz wątek
6 lat temu
~Oburzona

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry