Odpowiadasz na:

Czardasz - niestety nie...

Imieninowa kolacja w Czardaszu nieudana... Kelnerka bez humoru, nieprzychylna gościom, na prośbę o dwie porcje zupy rybnej celem spróbowania przed daniem zasadniczym /chciałyśmy zamówić po pół... rozwiń

Imieninowa kolacja w Czardaszu nieudana... Kelnerka bez humoru, nieprzychylna gościom, na prośbę o dwie porcje zupy rybnej celem spróbowania przed daniem zasadniczym /chciałyśmy zamówić po pół porcji/ z mety ripostuje: "nie wiem czy się kucharz zgodzi"...Bez komentarza. Dania zimne, prosiłam o podgrzanie, choć i tak miałam uzasadnione podejrzenia, że kaczka, placek na bank były po kontakcie z mikrofalą. Placek - miejscami surowe wiórka ziemniaków /już wiem, że starte nie na tych oczkach co trzeba, tylko na tych większych bo tak łatwiej i szybciej/ Kelnerka nie umiała zaproponować ciekawego drinka - a przypominam - były imieniny, mogliśmy zostać dłużej... Niestety, nie było po co... Personel gdzieś na zapleczu.. niezainteresowany gośćmi. To było piątkowe popołudnie, w lokalu pusto... Ciekawe, dlaczego..Pyszne czekadełko: pikantny paprykowy smalec węgierski. Ogólnie: to była nasza pierwsza i ostatnia wizyta w Czardaszu, nikomu nie polecamy.

zobacz wątek
5 lat temu
~Zakochana w Gdańsku

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry