Klient czy znajomy
Byłem razem z narzeczoną, wypadło na nas, że obsługiwała nas Pani Patrycja, która nie wiadomo czy próbowała sprawić abyśmy się czuli jak u siebie czy po protu nie umie się zachować rzucając swoimi...
rozwiń
Byłem razem z narzeczoną, wypadło na nas, że obsługiwała nas Pani Patrycja, która nie wiadomo czy próbowała sprawić abyśmy się czuli jak u siebie czy po protu nie umie się zachować rzucając swoimi uwagami/żarcikami. Obydwoje mieliśmy dania wykonane chyba oszczędnie, aby nie zabrakło dla innych, mimo wszystko były całkiem dobre.
zobacz wątek