Odpowiadasz na:

Refundowane nie znaczy najlepsze

Szkołę rodzenia wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Sądziłam że każda taka szkoła oferuje na zajęciach praktykę, czy każdy ubiera czy myje lalkę, uczy się na lalce noszenia czy odbijania. Niestety... rozwiń

Szkołę rodzenia wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Sądziłam że każda taka szkoła oferuje na zajęciach praktykę, czy każdy ubiera czy myje lalkę, uczy się na lalce noszenia czy odbijania. Niestety nic z tych rzeczy. 10 godzin suchej teorii. Jedna lalkę na udach albo krześle trzyma prowadząca i czasem cos na niej pokaze, ale kazdy wiecej nauczy sie sam dotykajac takiej lalki. Cale szczescie ze przed rozpoczeciem zajec duzo czytalam i ogladalam filmiki w internecie. Dzieki temu wiedzialam ile waznych tematow jest pomijanych na zajeciach.
Dzisiaj żałuję ze nie zaplacilam za inna szkole rodzenia gdzie zajęcia są praktyczne.
Na zajęciach czasem rozdawane są gratisy jednak są po terminie przydatności i to nawet kilka miesięcy.
Osobiście nie polecam. Jeśli stać Was na te kilkaset złotych lepiej zainwestować z inna szkole rodzenia.

zobacz wątek
5 lat temu
~Em

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry