Odpowiadasz na:

Byliśmy, ale czy wrócimy ?

Byliśmy w poniedziałek - wystrój przepiękny - widać, ze ktoś tu nie oszczędzał, lecz lokal pusty. Grała jakaś spokojna muzyka - mało kubańska. Pani kelnerka ubrana w koszule w kratę, ciemne spodnie... rozwiń

Byliśmy w poniedziałek - wystrój przepiękny - widać, ze ktoś tu nie oszczędzał, lecz lokal pusty. Grała jakaś spokojna muzyka - mało kubańska. Pani kelnerka ubrana w koszule w kratę, ciemne spodnie i białe adidasy. Tak zwyczajna - całkiem nie pasująca do lokalu.
Zamówiliśmy polędwiczkę na kamieniu, satalke Cuba Banana i nagetsy z frytkami.
Polędwiczka z tym kamieniem to bajer - choć cholernie drogi - 90 zł.
Można raz to zjeść - smażysz sobie mięsko, warzywka. To danie Ok.
Sałatka, taka zwyczajna, szału nie było - niestety nie zjedzona. Nie przeszła. Ale nagetsy były koszmarne , jakby ktoś karton w bułce usmażył tydzień temu i nam je podał.
Pani kelnerka z nudów przyszła i chciała nam zabrać talerze, bo myślała, że zjedliśmy (choć jeszcze jedliśmy).
Obsługa słabiutka - jedzenie - polędwiczka Ok, reszta słaba. Byliśmy bo widzieliśmy rewolucje- lecz raczej nie wrócimy

zobacz wątek
4 lata temu
~3Citi

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry