Odpowiadasz na:

Wstyd...

Tydzień przed planowaną wizytą zrobiliśmy rezerwację telefoniczną - na miejscu jednak stolika nie było, obsługa udawała, że to nie ich problem licząc chyba, że wyjdziemy. Było nam głupio przed... rozwiń

Tydzień przed planowaną wizytą zrobiliśmy rezerwację telefoniczną - na miejscu jednak stolika nie było, obsługa udawała, że to nie ich problem licząc chyba, że wyjdziemy. Było nam głupio przed naszymi gośćmi ale obsługa nawet nie przeprosiła za sytuację.
Potem było tylko gorzej. Tempo podawanych dań to jakieś nieporozumienie - nie było chwili aby chociażby dwie osoby z czterech obecnych jadły w tym samym czasie . Pierwsze danie dotarło po 50 min, kolejne dania podawane były w odstępie 15 minut , bez ładu i składu, np. jedna osoba dostała na raz dwa chinkali i kubdari a reszta osób nic. Dania poprawne , dość dobrze przyprawione , jednak chaczapuri i kubdari tłuste, zaś ilość kurczaka po czkmerulsku to żart - gramatura z menu obejmuje ciężki, tłusty sos, którego jest bardzo dużo, podczas gdy mięsa bardzo mała ilość.
Zamiast nazwy Chinkalnia powinni nazywać się Czekalnia bo wizyta trwała 3 godziny - szkoda jednak, że nie można doczekać się tam prawdziwej gruzińskiej uczty a jedynie średnich dań z sieciówki, za dość wygórowane ceny porównując je z konkurencją.

zobacz wątek
4 lata temu
~Milena

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry