Odpowiadasz na:

Pozytywne zaskoczenie

Lekarz rodzinny skierował nas z Tata na SOR z podejrzeniem z zakresu neurologii. Jechaliśmy przekonani że czeka nas droga przez mękę w strasznych warunkach. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni.... rozwiń

Lekarz rodzinny skierował nas z Tata na SOR z podejrzeniem z zakresu neurologii. Jechaliśmy przekonani że czeka nas droga przez mękę w strasznych warunkach. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Na rejestracji pracują ratownicy medyczni którym można pozazdrościć umiejętności pracy w trudnych warunkach i umiejętności zachowania zimnej krwi. Bardzo konkretni, rzeczowi i uważni. Po odstaniu w kolejce około 10 osób, został tata zakwalifikowany do neurologa i po około godzinie od przyjazdu był już w gabinecie. Podczas tej godziny odbył się wstępny wywiad u ratownika i kwalifikacja do lekarza więc nie było to samo czekanie. Następnie lekarz badał tatę około 20 minut. Dokładnie zatem, skierował na badania. Pierwsze, tomograf, odbyło się od razu, na kolejne pobranie krwi oraz od razu podanie kroplowki poczekal około 30 minut. Po kroplowce (1,5 godziny) znowu przyszedł lekarz z wynikami i odbyła się kolejna konsultacja. W sumie spędziliśmy tam około 4 godzin ale samego czekania było naprawdę niewiele jak na takie ilości ludzi. Wszyscy profesjonalni i rzeczowi. Widać że mają dużo pracy i spotykają się na codzień z różnymi reakcjami pacjentów. Szacunek dla ratowników w rejestracji

zobacz wątek
4 lata temu
~Kasia

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry