Był pewnie plan, żebym dokonał darowizny, bo rzekomo groziła mi jakaś konfiskata. W tym kierunku jednak nie poszła sytuacja. Ogólnie był to jednak plan wyniszczenia mnie finansowego.
Mimo że...
rozwiń
Był pewnie plan, żebym dokonał darowizny, bo rzekomo groziła mi jakaś konfiskata. W tym kierunku jednak nie poszła sytuacja. Ogólnie był to jednak plan wyniszczenia mnie finansowego.
Mimo że nie doszło do darowizny, i tak muszę znosić rażącą niewdzięczność.
To może wymyślił ten cały Samson.
zobacz wątek