Odpowiadasz na:

Brawo za przyznanie się, bez ironii ;)

Przerabiałem (przerabiam?) temat u siebie, i zauważyłem że zdarzało mi się mówić (w myślach), że jest mi całkiem dobrze samemu, szczególnie w... rozwiń

Brawo za przyznanie się, bez ironii ;)

Przerabiałem (przerabiam?) temat u siebie, i zauważyłem że zdarzało mi się mówić (w myślach), że jest mi całkiem dobrze samemu, szczególnie w chwilach, gdy kogoś bliskiego mi brakowało - ot, taki paradoks. Taki sprytny mechanizm zaprzeczania rzeczywistości, czy też wypierania słabości.
Choć druga sprawa, że człowiekowi często trudno docenić to co ma i patrzy to czego nie ma. Vide 'związkowiec' patrzący z zazdrością na singli i vice versa.
Powiązaną, i według mnie kluczową, sprawą jest to czy posiada się duże grono znajomych czy prowadzi się samotniczy tryb życia.
Inaczej, i to zasadniczo, jest 'zostać' singlem u osoby towarzyskiej z dużą ilością znajomych, a inaczej u osoby, która tych znajomych ma jak na lekarstwo.

zobacz wątek
5 lat temu
~onewhogotlost

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry