Odpowiadasz na:

Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

To ja na wstępie życzę wszystkiego najlepszego dla Was oczekujących na Bobaska. Piszę dlatego, że mój najbliższy kuzyn z żoną od 5mcy mają Julka. Adoptowali go, czekali bardzo długo, bo trafili to... rozwiń

To ja na wstępie życzę wszystkiego najlepszego dla Was oczekujących na Bobaska. Piszę dlatego, że mój najbliższy kuzyn z żoną od 5mcy mają Julka. Adoptowali go, czekali bardzo długo, bo trafili to ośrodka w którym wszystko się ciąąąągnęło (gdzieś w Wawie), wcześniej się leczyli i tak na tego dzidziusia czekali i czekali, ale już jak dostali decyzję to minęło 8 mcy (decyzja marzec, Julek był z nimi w połowie listopada) i od tego czasu są chyba najszczęśliwsi, choć początki były ciężkie :)
Więc że tak powiem "jestem na świeżo" w temacie i życzę wszystkim WAM wytrwałości i trzymam kciuki!!!!
Pozdrawiam

zobacz wątek
14 lat temu
bogosiaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry