Odpowiadasz na:

Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

Nie, to inaczej wygląda...
Dotad zawsze chcielismy miec pierwszego, starszego synka, a jako druga corcie ( o ile w tej kwestii mozna w ogole wybierac), pozniej juz sie tak przy tym nie... rozwiń

Nie, to inaczej wygląda...
Dotad zawsze chcielismy miec pierwszego, starszego synka, a jako druga corcie ( o ile w tej kwestii mozna w ogole wybierac), pozniej juz sie tak przy tym nie upieralismy. Poszlismy do osrodka i tam panie powiedzialy nam ze dobrze, ze wolelibysmy nawet chlopca bo na chlopca duzo krocej poczekamy. Mieli wiele przypadkow co nawet i 2 miesiace od kwalifikacji, czyli tempo szybkie:) Natomiast na dziewczynke mowia, ze trzeba liczyc ze 2 lata od kwalifikacji minimum :/ Wiadomo, ze sa wyjatki ale ogolnie dluzej, o wiele dluzej. Nam zalezy na czasie. Moze glupio to brzmi,ale tak jest...Juz tak dlugo na nie czekamy (ponad 4 lata) i tak bardzo pragniemy je przytulic ze nie wiem czy mielibysmy sile czekac na nie jeszcze dluzej, np 1,5 czy 2 lata dluzej tylko ze wzgledu na plec.
Poza tym maz bardzo marzy o synku... kupilismy juz nawet ubranka dla chlopca...Szczerze to ja marze o coreczce :) ale mu troche uleglam... Mysle jednak, ze jakby zadzwonili do nas z osrodka i powiedzieli, ze szybciej zlalazla sie dziewczynka to bysmy sie nie wahali ani chwile. Ubranka zawsze mozna spzredac albo...zostawic dla rodzenstwa;)

zobacz wątek
14 lat temu
slonko

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry