Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...
Dziewczyny, życzę Wam z całego serca, abyście jak najszybciej mogły cieszyc się obecnością Waszego dzieciątka w domu. Czytałam ten post i płakałam. Słonko, masz z mężem tyle miłości do dziecka, że...
rozwiń
Dziewczyny, życzę Wam z całego serca, abyście jak najszybciej mogły cieszyc się obecnością Waszego dzieciątka w domu. Czytałam ten post i płakałam. Słonko, masz z mężem tyle miłości do dziecka, że tego nie da się opisac. Będziecie bardzo dobrymi rodzicami.
Mój brat z żoną adoptowali kilka lat temu dwoje dzieci - rodzeństwo. Nie czekali tak długo na dzieci - ok. pół roku (dokładnie nie pamiętam), ale byli zdecydowani nawet na większe dzieci, nie tylko na niemowlęta. Może dlatego tak szybko to poszło. Synek miał 4 latka, a córeczka 2 latka. Nie powiem, żeby wychwanie ich było bezproblemowe, ale nie różniło się od innych rodzin. Nie słyszałam, żeby mój brat lub jego żona kiedykolwiek żałowali swojej decyzji. Kochają te dzieci i tworzą wspaniałą rodzinę. Nasza cała rodzina wspierała ich od samego początku i wszyscy czekaliśmy na te dzieci. Jestem ich matką chrzestną :-) Teraz dzieciaczki są już duże. Synek ma 13 lat, a córeczka 11. Są wspaniałymi dziecmi, kochają swoich rodziców. Naprawdę warto podjąc decyzję o adopcji - to szczęście dla rodziców i dla dzieci.
Kilka dni temu przeczytałam na NK pod zdjęciem brata z żoną komentarz ich synka: "To moi kochani rodzice. Kocham Was najbardziej na świecie!"
zobacz wątek