Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...
Dziękuję bardzo za odpowiedź, bardzo mi Słonko pomogło :) Po prostu oboje z żoną nie jesteśmy zbyt biegli w sprawach urzędowych i wszelkie procedury nas przerażają. Teraz bardzo się nam rozjaśnił...
rozwiń
Dziękuję bardzo za odpowiedź, bardzo mi Słonko pomogło :) Po prostu oboje z żoną nie jesteśmy zbyt biegli w sprawach urzędowych i wszelkie procedury nas przerażają. Teraz bardzo się nam rozjaśnił horyzont :)
Dziękuję raz jeszcze i życzę powodzenia wszystkim starającym się o adopcję :)
zobacz wątek