Odpowiadasz na:

Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

Zadowolona to bede dopiero jak sie nasza dzidzia odnajdzie :) Ale panie pracujace w osrodku bardzo mile, atmosfera przyjemna.
Ile to trwa...to zalezy. Samo czekanie na kurs od momentu... rozwiń

Zadowolona to bede dopiero jak sie nasza dzidzia odnajdzie :) Ale panie pracujace w osrodku bardzo mile, atmosfera przyjemna.
Ile to trwa...to zalezy. Samo czekanie na kurs od momentu zapisu jakies 10-12 miesiecy, kurs trwa 3,5 miesiaca (cotygodniowe spotkania), konczy sie kwalifikacja a pozniej czeka sie na TEN telefon, ze dzieciatko sie odnalazlo. Raz dzwoni szybciej raz pozniej, to zalezy od tego ile dzieci sie aktualnie rodzi i ile jest oddawamnych do adopcji, jakie sa wymagania kandydatow... Jedni moga czekac miesiac inni rok czy dluzej, naprawde nie ma reguly.

Tak, jelsi dziecko sie odnajdzie a ten telefon zadzwoni, para decyduje sie czy chce sie poznac z dzieckiem i je zobaczyc. Wozyta odbywa sie chyba (tak slyszalam) w pogotowiu opiekunczym, odwiedzasz dziecio dopuki sad nie da pozwolenia na zabranie go do domu (tzw okres preadopcji) i wtedy dzidzia juz mieszkajac z wami czeka z Wami na rozprawe adopcyjna. Mam nadzieje, ze cos rozjasnilam :)

zobacz wątek
13 lat temu
~slonko

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry