Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...
witam was kochane.Dziś byliśmy 2 raz w OA.Pełni nadzieji i wiary.I wiecie co się stało...? Pani psycholog stwierdziła ,że mój mąż ma niewielką wadę wymowy i to będzie mu utrudniać komunikacje z...
rozwiń
witam was kochane.Dziś byliśmy 2 raz w OA.Pełni nadzieji i wiary.I wiecie co się stało...? Pani psycholog stwierdziła ,że mój mąż ma niewielką wadę wymowy i to będzie mu utrudniać komunikacje z dzieckiem. Ma się leczyć. A póki co robimy stop spotkaniom w OA. Jak się wyleczy możemy znów się zgłosić. Czy to jet w porządku???
zobacz wątek