Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...
Synus niestety jeszcze nie jest z nami w domku, puki co go odwiedzamy w rodzinie zastepczej i czekamy na powierzenie przed sad pieczy... oby jak najszybciej bo coraz ciezej sie z nim rozstawac :(...
rozwiń
Synus niestety jeszcze nie jest z nami w domku, puki co go odwiedzamy w rodzinie zastepczej i czekamy na powierzenie przed sad pieczy... oby jak najszybciej bo coraz ciezej sie z nim rozstawac :( No ale jest juz caly NASZ :) Wyczekany i najukochanszy...
zobacz wątek