Widok
Alimenty
Witam. Zostałam zmuszona do wniesienia sprawy o alimenty na syna bo tatuś jego o przysłowiowa bułkę by sie targował i nie jest chętny do płacenia. Próbowałam z nim rozmawiać ale on woli najpierw skonsultować sie z adwokatem wiec i ja chyba muszę jakiegoś poszukać. Kogo polecacie najlepiej w Gdyni?
opieka naprzemienna? tzn. dziecko ma dwa domy, dwa łóżka, wszystko podwójne, czy co tydzień/kilka dni przenosi się ze swoimi rzeczami osobistymi w dwa różne miejsca? najgorsza forma jeśli chodzi o dziecko. dziecko potrzebuje stabilizacji, poczucia bezpiecznego kąta, domu. dom ma się jeden. może Ty zamieszkaj w dwóch hotelach, tydzień w jednym tydzień w drugim?i żyj tak ileśnaście lat...
sprawiedliwa dla kogo?dla rodziców, bo przecież dziecko to kupon przetargowy, można je przedrzeć na pół i życie mu rozwalić na połowę, tylko nie ma to nic wspólnego z dobrem i poczuciem stabilizacji i bezpieczeństwa dziecka. a chyba o to powinno przede wszystkim rodzicom chodzić, a nie o własne zaspokajanie sumienia wobec dziecka albo jak to wyżej napisano,dodatkowo masz dziecko co drugi tydzień z głowy...wg mojej opinii, ludzie którzy się na takie coś godzą są po prostu niedojrzali i nie myślą o dobru dziecka. dla dorosłego człowieka życie na walizkach to mega obciążenie, co dopiero dla dziecka.
dobro dziecka, to dwa domy, co tydzień inny? w każdym panują inne zasady przecież, dzieci mają swoje kąciki, tajemne skrytki, biurka, skarby, zabawki, szkołę, sąsiadów, koleżanki podwórka, rzeczy osobiste do higieny itd itd...jeśli uważasz, że mnożenie tego razy dwa jest normalne i nie pozostawi znamiona na psychice w przyszłości no to gratuluję. dobro dziecka wyjdzie po latach jak będzie członkiem DDDR, jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jako matka 3letniego dziecka,że co drugi tydzień ot tak podrzucam je ojcu, z którym miałabym się rozwieźć...już pomijam fakt ,że mama i tata mieliby mieć kolejne rodziny, ciocie wujków i przyszywane rodzeństwo...