Alkoholizm

Jest Pani osoba współzależna. Sami nie dacie rady. Powiem tak jeśli ma Pani możliwości finansowe proszę ratować siebie i dzieci.
Zakładam że nie chce Pani odejść.
Proszę zatem samej zacząć uczęszczać na terapię, potrzebuję Pani wsparcia specjalisty.
Pewnie Pani tak nie zrobi.
Dzieci w wieku dorosłym bd miały syndrom dda, Pani córka wyjdzie za alkoholika a syn się nim stanie.
Co Pani robi dla siebie?
Kupiła Pani sb coś ostatnio?
Czy żyjecie w koło alkoholizmu Pani męża. Co robi Maz aby było Pani łatwiej? Jak o Panią dba? Jak wspiera? Co robi aby Panu nie odeszła?
Obiecuję?
Jakie są jego czyny.?

Tak wiem, że jestem współuzależniona chodzę na terapię. Jak już wspomniałam powoli wychodzimy na prostą, mąż nie pije był w ośrodku zamknietym teraz uczestniczy w mitingach aa.
Dba o mnie o dzieci, pracuje, zaczął uprawiać sport.
Jeżeli chodzi o mnie to chyba nigdy nie pozbędę się strachu przed tym, że zło może znowu wrócić. Byłam bardzo zrezygnowana i załamana psychicznie, powoli wracam do " żywych". Wiem, że całe życie bedziemy obarczeni chorobą.

To Pani Maz jest obarczone choroba. Nie Pani.
I to Pani wybiera jak chce żyć. Wybrała Pani wsparcie mi o wszystko, zapytam inaczej
Co robi Pani Maz Aby mogła Pani już być spokojna?
Nie ma Pani poczucia że mąż tylko ciągnie wsparcie od Pani?
Kto wspiera Panią?
Jestem córka ddd żeby wyjść z pewnych mechanizmów zerwałam kontakt z rodzicami. Wiem że to ciężkie myśleć zdrowo o sobie. Ale można.
Czemu Pani wspiera męża? Co daje Pani ten związek? Zabezpieczenie finansowe.
Wie Pani że w społeczeństwie jesteście postrzegani jako patologia.
Nie musi pani tak żyć.
Moze być normalnie, ciepło, bez strachu