Beznadzieja
Heineken Opener Festival 2007 czy Creamfields to byly imprezy warte tych pieniedzy chociaz osobiscie nie bylo mnie na zadnej. Beach Party nie siega im do piet. Bylem 3 lata temu i generalnie wielka...
rozwiń
Heineken Opener Festival 2007 czy Creamfields to byly imprezy warte tych pieniedzy chociaz osobiscie nie bylo mnie na zadnej. Beach Party nie siega im do piet. Bylem 3 lata temu i generalnie wielka wixa. Dobrego tranceu tam nie uslyszycie. Komercha i do tego marnego kalibru (Armin van Buren, Tiesto czy chocby Paul van Dyk ktory akurat nie gra czesto kalsycznego tranceu)
zobacz wątek