Re: Bezmózgi na rowerach
Podpisuję się nogami i rękami pod postem kierowcy. no przeciez zacznę bejsbola wozić, bo inaczej to tych tłuków przemówic sie nie da. wściekłam się - jak dziś zjeżdżałam z estakady na morską,po...
rozwiń
Podpisuję się nogami i rękami pod postem kierowcy. no przeciez zacznę bejsbola wozić, bo inaczej to tych tłuków przemówic sie nie da. wściekłam się - jak dziś zjeżdżałam z estakady na morską,po drodze mijałam dwóch "sympatycznych cyklistów". miałam czerwone i zieloną strzałkę, zatrzymałam się, pasy puste, więc ruszyłam i nagle słyszę ZA SOBĄ darcie mordy z inwektywami. okazało się, że dwóch panów, których mijałam postanowiło przejechac przez pasy. ZA MNĄ! i wrzask, jak ja ich mogłam nie widzieć jak jechali za mną! i skręcali za mną!! noż w morde jeża-niech im ktoś przemówi do rozsądku!jakim cudem mam widzieć, ze za mną ktoś wjeżdża na pasy???!!!skad mam wiedzieć, co oni planują?czy nie mieli ochoty jechac prosto bądź w prawo???oszaleć można z tymi kretynami. jak ich nauczyć wreszcie przepisów?co się musi wydarzyć, zeby jeden idiota z drugim zrozumieli,że jak sie jest uczestnikiem drogi to przepisów drogowych Trzeba Przestrzegać?!!a jak sie jedzie chodnikiem, to się nie wpieprza za autem na jezdnię??
zobacz wątek