Odpowiadasz na:

Re: Bezmózgi na rowerach

"Jaki z punktu widzenia rowerzysty sens ma przejazd przez przejście z prędkością pieszego?"

- bloki spd. W ogóle ciężko w nich chodzić. Ja wtedy wpięty jedną nogą odpycham się drugą od... rozwiń

"Jaki z punktu widzenia rowerzysty sens ma przejazd przez przejście z prędkością pieszego?"

- bloki spd. W ogóle ciężko w nich chodzić. Ja wtedy wpięty jedną nogą odpycham się drugą od ziemi. Nie siedzę na siodełku, nie pedałuję, ale tez nie prowadzę. Taki stan pośredni między chodem, a jazdą z prędkością pieszego. Liczę na wyrozumiałość policji.
- brak zsiadania i wsiadania. Na światłach sobie czekasz oparty o słup, albo podparty nogą, wolno przejeżdżasz przez przejście i dalej (jeśii jest ddr) po prostu przyspieszasz.
- nieobijanie się pedałem o nogę. Żeby się nie stukać to albo prowadzisz rower szeroko, albo od tyłu za siodełko. Idąc z pieszymi masz łydkę na wysokości pedału.
- wykorzystywanie luk. Jak nie ma pieszych, to przyspieszasz, są - zwalniasz

Prowadząc rower za siodełko przez molo w Sopocie mam prawo lawirować miedzy pieszymi z prędkością 7-8 km/h, ale już nie mam prawa jechać za nimi z prędkością 2-4 km/h. To jest chore. Oczywiście czytałem oburzone wypowiedzi rowerzystów po wprowadzeniu ograniczenia w Sopocie do 10 km/h, że tak się nie da jechać. No da się i dużo wolniej, kiedy trzeba, np. koło dworca Gdańsk Główny, na ciągu pieszo rowerowym, albo po drugiej stronie w sytuacji, gdy tłum w ogóle nie zwraca uwagi na pas dla rowerów. Po prostu się przystaje i podjeżdża, w końcu stójkę na 1s każdy potrafi, a na dłużej duża część rowerzystów. I w takim miejscu można jechać powoli i wśród pieszych, a na zebrze nie. Zebra różni się od chodnika tylko tym, że jest miejscem krzyżowania ciągu pieszego, albo pieszo-rowerowego z jezdnią. Przejazd rowerowy w tym ostatnim przypadku na te kilka metrów rozdzielałby ruch pieszy od rowerowego i pozwalał na szybszy przejazd rowerem. Brak przejazdu zmusza do zejścia z roweru, chociaż tłum pieszych nie jest ani trochę większy. Zatem chodzi o samochody, żeby nie miały stresu przed pędzącymi bikerami. Jadąc z pieszymi by nie pędzili, a pozostawaliby w komforcie jechania.
Potrzebna byłaby wszechogarniająca kultura osobista i rozsądek rowerzystów, a to jest równie masowe, jak wszechogarniająca życzliwość kierowców. Po 10-15% z każdej strony uniemożliwia prawo racjonalne i wymusza restrykcyjne.

zobacz wątek
9 lat temu
~Rysiek55+

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry