Odpowiadasz na:

Ostatnie Święta spędziłem w Trójmieście, w którym nie byłem 20 lat. Na moją zgubę. Spotkałem Złego, o którym wiedziałem, że jest, ale zbytnio się mną nie interesował do tej pory. Po paru dniach... rozwiń

Ostatnie Święta spędziłem w Trójmieście, w którym nie byłem 20 lat. Na moją zgubę. Spotkałem Złego, o którym wiedziałem, że jest, ale zbytnio się mną nie interesował do tej pory. Po paru dniach spotkań z antykulturą, obyczajowością, egoizmem i antychrześcijańskimi postawami i koszmarną pustką miałem dość i postanowiłem salwować się ucieczką. Zatrzymałem się w Warszawie u znajomych w normalnym, inteligenckim domu, gdzie wszystkie futryny w przedpokojach były obudowane wąskimi półkami do sufitu z książkami, pootwieranymi i leżącymi zresztą wszędzie, bo każdy czyta swoje, z fortepianem i pianinem w kolejnym pokoju, gotowymi do użytku. Ale Zły przywlókł się za mną i nie odpuścił w ucieczce. W trzeciej godzinie trafiła mnie apopleksja, szlag czyli udar. Kiedy mogłem opowiedzieć normalnym, kulturalnym znajomym, czego doświadczyłem w Gdańsku odradzili bywanie tam ze względu na zdrowie psychiczne i nieobecność racjonalnych postaw, sami tam nie bywają. Po Nowym Roku przywrócony do życia, ale dalej w szoku dotarłem w drugi koniec Polski, by 9 stycznia w trybie zagrożenia źycia znaleźć się szpitalu z kolejnymi dziwnymi objawami. Nie przypuszczałem nigdy, że spotkanie z antykulturą i brakiem wartości i życiem na opak może wywrócić życie. Obecnie liżę rany i fizyczne i psychiczne i sprawdzam, czy Zły mi odpuścił. A wszedłem tu dzisiaj parę godzin temu, sprawdzić co ze Spółdzielnią Ujeścisko, która ewidentnie wchodzi w upadłość. To co zobaczyłem pod moim wpisem o terminie programów interwencyjnych zwaliło mnie z nóg. Zero empatii dla poszkodowanych, zero chęci pomocy i solidarności, zero współczucia, tylko trolling i okładanie się maczugami i wpisy osób ewidentnie zaburzonych, które jednak też zasługują na pomoc psychologiczną. Znacie się między sobą, mimo pozornej anonimowości, nawet ja się o tym przekonałem i nie chcecie nic dla siebie zrobić? W kolebce Solidarności? Chyba że Ona też miała u korzeni Złego i dlatego nic się tam już nie uda naprawić. Co się z Wami ludzie stało?? Uciekłem stąd parę godzin temu, teraz wróciłem z tym wpisem właściwie nie wiem po co, bo mi się kontuzja pogdańskowa chyba odnowiła. Uciekam, może wrócę z jakąś wiedzą o upadłości Sp. Jest światełko w tunelu, pseudobiznesmeni i pseudoprezes Spółdzielni w swojej pysze szczepieni ze sobą w sprzecznym interesie nie zauważyli,że zadarli z kimś potężniejszym od nich - Ojcem Pio i to będzie cudna rozgrywka.

zobacz wątek
4 lata temu
~Komandos

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry