Będziemy aneksować tę umowę, by ZTM zmienił podejście i nie nakładał tych kar.
Nie ma jak szczerość, kto naprawdę w tym mieście rządzi komunikacją. Tylko, że w takim razie - dlaczego Lisicki siedzi w GAiT, a nie ZTM?
Drobnostką już pozostaje to, że wygoda...
rozwiń
Nie ma jak szczerość, kto naprawdę w tym mieście rządzi komunikacją. Tylko, że w takim razie - dlaczego Lisicki siedzi w GAiT, a nie ZTM?
Drobnostką już pozostaje to, że wygoda pasażerów nie ma tu żadnego znaczenia. Dwudrzwiowe autobusy, tramwaje z miejscami stojącymi...
zobacz wątek