syn mi zarzuci, że się poddałem, że dałem jej się stoczyć na dno, że mogłem zrobić więcej
a czy Ty w ogóle cokolwiek zrobiłeś żeby jej pomóc? bo jakoś nie wspomniałeś w swoich postach...
rozwiń
syn mi zarzuci, że się poddałem, że dałem jej się stoczyć na dno, że mogłem zrobić więcej
a czy Ty w ogóle cokolwiek zrobiłeś żeby jej pomóc? bo jakoś nie wspomniałeś w swoich postach o tym, ze pomogłeś wyjść z choroby i uzależnienia matce swojego dziecka?chowasz jej alkohol? no to pogratulowac dojrzałości. swoją postawą zapewne każdego dnia pogrążasz tę kobiete coraz bardziej.
zobacz wątek