Odpowiadasz na:

Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 12 :)

Przykro mi Dziewczyny z powodu Waszych przeżyć, ale pocieszające jest to, że nie jesteście same :)

Wy co prawda byłyście bardziej świadomego tego wszystkiego co się z Wami dzieje,... rozwiń

Przykro mi Dziewczyny z powodu Waszych przeżyć, ale pocieszające jest to, że nie jesteście same :)

Wy co prawda byłyście bardziej świadomego tego wszystkiego co się z Wami dzieje, chociaż ten plus jest u Was - co oczywiście nie umniejsza Waszych doświadczeń i bólu związanego z tym wszystkim zarówno psychicznego jak i fizycznego :(

U mnie to wyglądało tak, że miałam 16 lat kiedy usunięto mi jajnik z jajowodem :( więc tak naprawdę nie miałam prawa głosu, bo wiadomo moja Mama podjęła decyzje o operacji, w dodatku wtedy nie myślałam o ciąży, ba nawet nie współżyłam - więc jeszcze wtedy ten problem mnie nie dotyczył, zaczęłam byś świadoma tego wszystkiego dopiero jakieś 7 lat temu, mimo, że nie myślałam o ciąży w podświadomości czułam i wiedziałam, że będzie ciężko... i niestety nie pomyliłam się :(

ale Kochane nie poddajemy się i walczymy :) mi też już jest ciężej teraz, gdy pomyśle, że gdyby udało się za pierwszym razem Nasze Maleństwo by już było na świecie...

Co do HSG - w szoku jestem, że już miałaś aż 3, ja w 2009 roku miałam laparoskopie robioną przy okazji sprawdzili mi drożność jajowodu i było wszystko ok, teraz pytałam swojego lekarza czy trzeba będzie zrobić to badanie, powiedział, że raczej nie bo takie rzeczy tak często się nie zmieniają - hmmm, no nie wiem czy to często 4 lata, ale ufam Mu, więc na razie siedzę cicho :)

A jak tam Nasze Ciężarówki, Olimpia, Stokrotka i cała reszta? :)

zobacz wątek
11 lat temu
Olesia1986

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry