Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 12 :)
Ojej stokrotko, mam nadzieję, że wysypka zniknie i ominie cię oddział.. moja siostra też miała w ciąży wysypkę, ale tylko na dłoniach nic jej nie pomagało i dopiero dermatolog pomógł.. swoją drogą...
rozwiń
Ojej stokrotko, mam nadzieję, że wysypka zniknie i ominie cię oddział.. moja siostra też miała w ciąży wysypkę, ale tylko na dłoniach nic jej nie pomagało i dopiero dermatolog pomógł.. swoją drogą odważna jesteś ja chyba bym nawet nie pomyślała o porodzie naturalnym przy ciąży bliźniaczej.. ale ja już jestem zaszczuta i przewrażliwiona na punkcie mojego synka.. a' propos Julka to dziś się maleństwo strasznie męczy, ma gorączkę, nie chce jeść, gardelko czerwone i katar z kaszlem.. aż mi się serce ściska jak patrze na niego i mam wyrzuty sumienia, bo to moja wina, w końcu ode mnie złapał..cholerna pogoda! dziś jak już mu wmusiłam 100ml mleka uradowana położyłam go po odbiciu na kanapie, a on tak chlusnął tym mlekiem, że aż się przeraziłam.. eh teraz śpi po nurofenie.. a ja się modlę żeby jutro było już lepiej..
zobacz wątek