Widok
Chcę mieć swój dom
Mieszkam z treściami od 5 lat. Mój mąż ma zapisane pół domu. Wpakowalismy tu mnóstwo pieniędzy, ogólnie teraz nie jest źle, ale swoje tu przeszłam. Wiadomo jak jest. Na dzień dzisiejszy najbardziej przeszkadza mi brak prywatności i poczucia że jestem u siebie. Teraz mam okazję kupić ziemię i być może zacząć budowę własnego wymarzonego domu. Mąż nareszcie zrozumiał że lepiej nam byłoby na swoim. Problem polega na tym że nie jestem w stanie odzyskać pieniędzy włożonych w dom i podwórko bo to jest wspólnota. A na budowę musiałabym odkładać lub wziąć kredyt. Może ktoś mi doradzi czy warto teraz zaczynać życie od nowa? Czy warto zostawić wszystko czego dorobiłam się przez te 5 lat?
Już widzę chętnych na kupno połowy domu i zamieszkanie ze starszymi osobami.Co do kosztów to nic nie zrobisz jak połowa domu przepisana na męża no chyba ,że trzymacie rachunki i będziecie się domagali zwrotu połowy kosztów z poniesionych inwestycji od teściów ale sukcesu i tu nie wróżę.Jak prowadzicie osobne gospodarstwo domowe tzn. macie osobną kuchnię,łazienkę i własną przestrzeń to nie jest tak źle a jak nie to wpakowaliście się w niezły kanał,ja z własnymi rodzicami mieszkać jako osoba dorosła nie dałabym rady i chodzi tu o przyzwyczajenia moich rodziców a nie konflikty a co dopiero z teściami.