u nas pies poschroniskowy byl kilka lat, wiżety jako dorsoły ze schroniska.
jak przyjechalismy z synkiem do domu, ze mna sie przywital; synka udawal ze nie widzi i tak było długggo; choc jak...
rozwiń
u nas pies poschroniskowy byl kilka lat, wiżety jako dorsoły ze schroniska.
jak przyjechalismy z synkiem do domu, ze mna sie przywital; synka udawal ze nie widzi i tak było długggo; choc jak widzial wozek to sie cieszyl bo wiedzial ze kolejny spacer sie szykuje. problem pojawil sie jak synek zaczal raczkowac; pierwszy raz jak zblizyl sie do legowiska psiego byl ostrzegawcze warczenie; zareagowalismy natychmiast; pies dostał sygnał, że dziecko jest wyżej w hierarchii od niego; poźniej jak sie synek zblizal do psa to pies szedl gdzie indziej; do czasu az odkrylili ze jedzenie łączy gatunki ;) teraz są największymi kumplami
zobacz wątek