Widok
Co dziś na obiad? Część 45 czerwiec 2015
Witam w nowym wątku:-) Poprzedni: http://forum.trojmiasto.pl/Co-tam-dzisiaj-dobrego-na-obiad-Czesc-44-MAJ-2015-t607831,1,310.html
U nas wczoraj jednak była kapusta na krótko. Dziś będą mielone, młode ziemniaki i surówka z kapusty, marchewki i kopru.
U nas wczoraj jednak była kapusta na krótko. Dziś będą mielone, młode ziemniaki i surówka z kapusty, marchewki i kopru.
No to masz taką surówkę jak ja wczoraj:-) Ja mam super grilla elektrycznego: http://www.zelmer.pl/dla-kuchni/grille-elektryczne/40z011. Jest wyposażony w tackę, do której wlewa się wodę, do niej ścieka tłuszcz. Nie ma dymu, spokojnie można robić grilla w pokoju i łatwo się go czyści (ja wyjmuję tylko tackę do mycia, ruszt przecieram wilgotną szmatką).
Wcześniej miałam tego typu http://www.zelmer.pl/dla-kuchni/grille-elektryczne/40z010 ale tu niektóre potrawy przywierały no i jednak taki z tacką i pokrywą jest dużo lepszy.
Wcześniej miałam tego typu http://www.zelmer.pl/dla-kuchni/grille-elektryczne/40z010 ale tu niektóre potrawy przywierały no i jednak taki z tacką i pokrywą jest dużo lepszy.
Bo kropka się tam wkradła:-) http://www.zelmer.pl/dla-kuchni/grille-elektryczne/40z011
Ten ma 1500 W, powłoka teflonowa
Ten ma 1500 W, powłoka teflonowa
Dziękuję Emilio, jeszcze porównam z innymi, ale przyznam, że wygląda super:)
U mnie na obiad dzisiaj botwinka, bioderka z kurczaka pieczone, mizeria z ogórka i ziemniaki młode z koperkiem:-)
Jutro zrobię naleśniki.Część z dżemem i twarogiem, a część z pieczarkami i cebulą, zapiekane z serem.
Na sobotę i niedzielę zwyczajnie fasolka po bretońsku:))
U mnie na obiad dzisiaj botwinka, bioderka z kurczaka pieczone, mizeria z ogórka i ziemniaki młode z koperkiem:-)
Jutro zrobię naleśniki.Część z dżemem i twarogiem, a część z pieczarkami i cebulą, zapiekane z serem.
Na sobotę i niedzielę zwyczajnie fasolka po bretońsku:))
W czwartek zjedliśmy botwinkę, a wieczorem zrobiliśmy grilla - karkówkę, kiełbaski, plastry cukinii z serem i grzanki.
W pt dla Młodego był jeszcze talerz botwinki.
Na obiad lody ;)
Na kolację znów pieczona karkówka i kiełbaski ale z HO + sałatka kartoflana :)
Dzisiaj upieczemy w HO żeberka(mega mięsne - wczoraj Tesco nam przywiozło). Do tego młode ziemniaczki ze smażonym koperkiem + działkowa sałata z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewkami i papryką.
Jutro mamy rocznicę ślubu i mam wybrać restaurację ;) Checz Rybacka, Przystanek Łosoś(tylko czy rok po Kuchennych rewolucjach) trzymają jeszcze poziom?) czy pierogi z Wyczechowa? ;)
W pt dla Młodego był jeszcze talerz botwinki.
Na obiad lody ;)
Na kolację znów pieczona karkówka i kiełbaski ale z HO + sałatka kartoflana :)
Dzisiaj upieczemy w HO żeberka(mega mięsne - wczoraj Tesco nam przywiozło). Do tego młode ziemniaczki ze smażonym koperkiem + działkowa sałata z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewkami i papryką.
Jutro mamy rocznicę ślubu i mam wybrać restaurację ;) Checz Rybacka, Przystanek Łosoś(tylko czy rok po Kuchennych rewolucjach) trzymają jeszcze poziom?) czy pierogi z Wyczechowa? ;)
u nas czw-pt botwinka, mlode ziemniaczki z koperkiem, mielone/ jajo sadzone, do tego małosolny ogóras:) dzis pstrag pieczony w folii, mix sałat, pomidor, ogórek sos jogurtowy i bułki podpieczone z masłem ziołowym w piekarniku. jutro rosół z indyka,kurczaka i wołowiny, do tego pieczone udka w ziołach, ziemniaczki, mizeria. taki zestaw rowniez w pon i wt. na deser ciasto drozdzowe z kruszonka, a maz popija koktajl z truskawek.
Aga gratulacje:-)
Jagódko mimo braku czasu super obiadki:-)
U nas środa, czwartek, piątek grill - piękna pogoda, grill był u nas w ogrodzie ale także nad jeziorkiem. Sobota - gulasz wieprzowy + ziemniaki + mizeria. Dziś jedliśmy w Rewie - kaczka, pierogi i naleśniki.
Oj, dawno tak nie wypoczęłam i nawet się opaliłam:-)
Jagódko mimo braku czasu super obiadki:-)
U nas środa, czwartek, piątek grill - piękna pogoda, grill był u nas w ogrodzie ale także nad jeziorkiem. Sobota - gulasz wieprzowy + ziemniaki + mizeria. Dziś jedliśmy w Rewie - kaczka, pierogi i naleśniki.
Oj, dawno tak nie wypoczęłam i nawet się opaliłam:-)
dzis tarta krucha z pieczarkami, szpinakiem i piersia z kurczaka. jutro i w sobote pstragi z frytkami/ziemniaczkami, plus jakies warzywka swieze (pomidory,salata). w niedziele wolowina - bitki lub gulasz:) surowka z pekinki, marchewy i jablka, do tego jakas kasza pewnie.
weekendowo na deser tiramisu (bez jajek i alkoholu), za to z konfitura porzeczkowa lub wisniowa.
weekendowo na deser tiramisu (bez jajek i alkoholu), za to z konfitura porzeczkowa lub wisniowa.
Hej!
Podziwiam te z Was, którym chce się gotować ;)
U mnie w kuchni już temperatura nie do wytrzymania... A podczas gotowania - sauna(i to dosłownie)...
W związku z tym ostatnio albo jedliśmy "na mieście" albo kanapki lub coś mało wyszukanego ;) wyjątek - w piątek udusiłam kurze nogi(na 2 dni) z cebulką, czosnkiem i majerankiem - weekend miałam pod znakiem szkoły i egzaminów, w sobotę Mąż wywiózł Młodego na działkę, zabrali sobie kurczaka na obiad :) ja miałam zjeść po powrocie ze szkoły - ale nie miałam ochoty na mięso. Zjadłam młode ziemniaczki ze smażonym koperkiem + wypiłam 3/4 litra kefiru :))))
Na wczoraj też mieliśmy kurczaka - ale przywiozłam Rodzinkę do domu dopiero wieczorem :P więc kurczak został na dzisiaj...
Za to wczoraj na śniadanie(przed szkołą) chciało mi się coś słodkiego i innego niż kanapki :P zrobiłam "placuchy" ;) (racuchy na końcówce zwykłego kefiru + kefirze owocowym + jabłka + nektarynki + jajka, mąka i odrobina proszku do pieczenia) - wyszły pyszne, Mąż szedł do pracy później więc usmażył do końca ;) kilka zabrał do pracy, 6 zostało - więc Babcia, Młody i ja zjedliśmy po powrocie :]
Dzisiaj na kolację mam to powtórzyć :)
Zobaczę ile będzie trwało zebranie w szkole i czy jeszcze będę miała chęci na gotowanie ;)
Chciałam się pochwalić, że zakończyłam edukację :] Zostały jeszcze egzaminy z kwalifikacji zawodowych w sobotę i w poniedziałek - trzymajcie mocno kciuki, żeby dobrze mi poszło, tym razem bez walki z OKE i CKE ;)
Podziwiam te z Was, którym chce się gotować ;)
U mnie w kuchni już temperatura nie do wytrzymania... A podczas gotowania - sauna(i to dosłownie)...
W związku z tym ostatnio albo jedliśmy "na mieście" albo kanapki lub coś mało wyszukanego ;) wyjątek - w piątek udusiłam kurze nogi(na 2 dni) z cebulką, czosnkiem i majerankiem - weekend miałam pod znakiem szkoły i egzaminów, w sobotę Mąż wywiózł Młodego na działkę, zabrali sobie kurczaka na obiad :) ja miałam zjeść po powrocie ze szkoły - ale nie miałam ochoty na mięso. Zjadłam młode ziemniaczki ze smażonym koperkiem + wypiłam 3/4 litra kefiru :))))
Na wczoraj też mieliśmy kurczaka - ale przywiozłam Rodzinkę do domu dopiero wieczorem :P więc kurczak został na dzisiaj...
Za to wczoraj na śniadanie(przed szkołą) chciało mi się coś słodkiego i innego niż kanapki :P zrobiłam "placuchy" ;) (racuchy na końcówce zwykłego kefiru + kefirze owocowym + jabłka + nektarynki + jajka, mąka i odrobina proszku do pieczenia) - wyszły pyszne, Mąż szedł do pracy później więc usmażył do końca ;) kilka zabrał do pracy, 6 zostało - więc Babcia, Młody i ja zjedliśmy po powrocie :]
Dzisiaj na kolację mam to powtórzyć :)
Zobaczę ile będzie trwało zebranie w szkole i czy jeszcze będę miała chęci na gotowanie ;)
Chciałam się pochwalić, że zakończyłam edukację :] Zostały jeszcze egzaminy z kwalifikacji zawodowych w sobotę i w poniedziałek - trzymajcie mocno kciuki, żeby dobrze mi poszło, tym razem bez walki z OKE i CKE ;)
Aga gratulacje:)))
ja mam dzisiaj obiad w pracy----------sałatka z makaronem żytnim, szynką z indyka, oliwki i brokuły oraz feta.
Kolacja na ciepło--------rybka z mieszanką warzyw oproszona natką.
rodzinka ma pulpety w sosie pomidorowym.
U mnie też gorąco w kuchni (południowe okna), no ale coś trzeba jeść........
ja mam dzisiaj obiad w pracy----------sałatka z makaronem żytnim, szynką z indyka, oliwki i brokuły oraz feta.
Kolacja na ciepło--------rybka z mieszanką warzyw oproszona natką.
rodzinka ma pulpety w sosie pomidorowym.
U mnie też gorąco w kuchni (południowe okna), no ale coś trzeba jeść........
Ugotował sie nam ten wątek;pp A właściwie to rozgotował sie i zniknął.........
W sobotę miałam roladkę z kurczaka z pomidorem suszonym i (warzywami mrozonka)
W niedzielę kurczakowe udka pieczone z fasolką żółtą i zieloną
Wczoraj rybka pieczona w pergaminie doprawiona suszonymi pomidorami z czosnkiem(Kamisa), kasza i fasolka.
Dzisiaj kuskus z warzywami.
Rodzinka ma mielone z buraczkami
W sobotę miałam roladkę z kurczaka z pomidorem suszonym i (warzywami mrozonka)
W niedzielę kurczakowe udka pieczone z fasolką żółtą i zieloną
Wczoraj rybka pieczona w pergaminie doprawiona suszonymi pomidorami z czosnkiem(Kamisa), kasza i fasolka.
Dzisiaj kuskus z warzywami.
Rodzinka ma mielone z buraczkami
U nas ostatnie 3 dni kurczak pieczony z marynaty jogurtowo-ziołowej (piersi ze skórą i udka). w niedzielę z ziemniaczkami i sałatą z jogurtem (na słodko), wczoraj z ryżem i surówką z pekinki,marchewki i jabłka, dziś z makaronem w sosie pomidorowo-szpinakowym ze świeżą bazylią i oregano. Jutro naleśniki z dzemem/twarogiem, w piątek z mięsem mielonym, jeśli mały pozwoli mi usmażyć na dwa dni:) a jak nie pozwoli, to pewnie na szybko ryba z warzywami na parze. Na sobotę i niedzielę gulasz z szynki.
oj tęskno mi za fasolką i kalafiorem z bułeczką na maśle...
oj tęskno mi za fasolką i kalafiorem z bułeczką na maśle...
Witajcie dziewczyny:))
Właśnie wróciłam z tygodniowego wyjazdu w Beskidy z zahaczeniem o Wiedeń i Morawy...
Kulinarnie miałam wszystko podstawione pod nos:)) Schabowy z sałatą z rzodkiewkami i papryką, kurczak pieczony, mielone oraz piersi w cieście nalesnikowym. Super surówki----kapusta z marchewką, buraczki, sałata do tego oraz zupy: żurek, rosołek pomidorówka....Tak wszystko tradycyjnie i swojsko.
Jedynie knedli nie przełknęłam---------koszmar jak dla mnie.
sniadanka w formie szwedzkiego stołu...Wszystkiego do woli aż bałam sie ze kilogramy mi przybędą po takim wielkim jedzonku. Ale dużo ruchu, zwiedzanie, bieganie wieczorami sprawiło ze nic takiego sie nie stało:)))
Wypoczęta, nachodzona po górach i miastach z zapałem zabieram sie do dzisiejszego gotowania na jutro ---------pulpeciki indycze w sosie pomidorowym
Na dzisiaj kalafior z jajem
Właśnie wróciłam z tygodniowego wyjazdu w Beskidy z zahaczeniem o Wiedeń i Morawy...
Kulinarnie miałam wszystko podstawione pod nos:)) Schabowy z sałatą z rzodkiewkami i papryką, kurczak pieczony, mielone oraz piersi w cieście nalesnikowym. Super surówki----kapusta z marchewką, buraczki, sałata do tego oraz zupy: żurek, rosołek pomidorówka....Tak wszystko tradycyjnie i swojsko.
Jedynie knedli nie przełknęłam---------koszmar jak dla mnie.
sniadanka w formie szwedzkiego stołu...Wszystkiego do woli aż bałam sie ze kilogramy mi przybędą po takim wielkim jedzonku. Ale dużo ruchu, zwiedzanie, bieganie wieczorami sprawiło ze nic takiego sie nie stało:)))
Wypoczęta, nachodzona po górach i miastach z zapałem zabieram sie do dzisiejszego gotowania na jutro ---------pulpeciki indycze w sosie pomidorowym
Na dzisiaj kalafior z jajem
Sobota - ziemniaki z koperkiem, kotlety ryżowe z kurczakiem i włoszczyzną, kalafior z wody.(bez masła czy bułki tartej)
Niedziela - ziemniaczki i marchewka pieczone w HO + kotlety jak wyżej.
Poniedziałek - domowe hot-dogi z prażoną cebulką, keczupem i musztardą
Wtorek - ziemniaczki + żółta fasolka szparagowa polana masłem klarowanym z podsmażonym czosnkiem i natką pietruszki.
Środa - ziemniaki, kalafior polany bułką tartą + kurczak pieczony.
Czwartek - hot dogi (trzeba zjeść zapas parówek z szynki ;)) z majonezem, pomidorem, ogórkiem i rukolą
Niedziela - ziemniaczki i marchewka pieczone w HO + kotlety jak wyżej.
Poniedziałek - domowe hot-dogi z prażoną cebulką, keczupem i musztardą
Wtorek - ziemniaczki + żółta fasolka szparagowa polana masłem klarowanym z podsmażonym czosnkiem i natką pietruszki.
Środa - ziemniaki, kalafior polany bułką tartą + kurczak pieczony.
Czwartek - hot dogi (trzeba zjeść zapas parówek z szynki ;)) z majonezem, pomidorem, ogórkiem i rukolą
witam
wątek obserwuję, ale z racji,że lapię w biegu cokolwiek na obiad i nie gotuję jakoś wymyślnie to się nie udzielam
Wczoraj np. mąż dojadał przedwczorajszy bigosik z młodej kapuchy, a ja i dzieciaki warzywa na patelnie
Dziś schabowe z ziemniakami sałatką pomidorową i może fasolką jak znajdę zieloną bo żółtej mój dzieć najstarszy nie lubi
wątek obserwuję, ale z racji,że lapię w biegu cokolwiek na obiad i nie gotuję jakoś wymyślnie to się nie udzielam
Wczoraj np. mąż dojadał przedwczorajszy bigosik z młodej kapuchy, a ja i dzieciaki warzywa na patelnie
Dziś schabowe z ziemniakami sałatką pomidorową i może fasolką jak znajdę zieloną bo żółtej mój dzieć najstarszy nie lubi
hej hej
także podczytuję, chociaż ostatnio nie za wiele tego:) sezon grillowo-wypoczynkowy w pełni:)
my wróciliśmy właśnie z 3 tyg odwiedzin u rodzinki (całe 500km drogi z małym smykiem), także z gotowania byłam zwolniona, pichciła moja mama, teściowa i siostry:) królowała cukinia ( wysyp u tesciowej w ogródku) w postaci lecza, zupy, placuszków wszelkiej maści, faszerowana i grillowana, pierogi z brokułami domowej roboty, z jagodami (jagód obżarłam się na cały rok już - w pierogach mufinach, ciastach, pampuchach, i najzwyczajniej z cukrem, w końcu jagodzianka jestem, nie?;) i ruskie, gołąbki, leczo, rolady śląskie, rolady z karczku (pierwszy raz jadłam, pychota!), tylko zalewajki na kurkach nie spróbowałam, bo bałam się, że smykowi zaszkodzą grzyby... nie obyło się bez kilku spotkań grillowych oczywiście:) aha gdyby ktoś chciał, to mam przepis na pyszniasty sernik bez grama sera (tylko na jogurtach greckich i budyniu), rewelka!
nasz mlekołak kończy juz za tydzień 4 miesiące:) cały czas na cycu:) waży już ponad 6 kg:) chowa się odpukać bardzo dobrze, tylko w dzień nie bardzo chce spać, więc niestety obiady u nas w postaci obiadokolacji jemy po kąpaniu, o 20 (robię jak już uśnie na noc na kolejne dwa trzy dni). teraz robi się leczo z papryki igołomskiej, cukinii, pomidorów (plus chudy boczek i kiełbaska z szynki). będzie do niedzieli. w niedzieli wypad do rewy planujemy to i na fladrę pewnie pójdziemy:) no i chrzciny planujemy na wrzesień, więc obmyślam menu...brakuje mi pomysłu na sałatki z kurczakiem, znam gyrosa, z ananasem, ryżem, papryką, z brokułem, może coś ktoś podsunie jeszcze?
aaa...siostra zrobiła pyszne koreczki, cukinie obrała obieraczką w długie cienkie płaty, podsmazyła na patelni grillowej, fetę wydziobała widelcem z bruschettą (w biedrze są w małych słoiczkach, pyszniaste), posmarowała tym płaty cukinii i zwinęła w roladki spięte wykałaczką, no pyszniaste, do grilla jak znalazł:)
pozdrowionka babeczki!
także podczytuję, chociaż ostatnio nie za wiele tego:) sezon grillowo-wypoczynkowy w pełni:)
my wróciliśmy właśnie z 3 tyg odwiedzin u rodzinki (całe 500km drogi z małym smykiem), także z gotowania byłam zwolniona, pichciła moja mama, teściowa i siostry:) królowała cukinia ( wysyp u tesciowej w ogródku) w postaci lecza, zupy, placuszków wszelkiej maści, faszerowana i grillowana, pierogi z brokułami domowej roboty, z jagodami (jagód obżarłam się na cały rok już - w pierogach mufinach, ciastach, pampuchach, i najzwyczajniej z cukrem, w końcu jagodzianka jestem, nie?;) i ruskie, gołąbki, leczo, rolady śląskie, rolady z karczku (pierwszy raz jadłam, pychota!), tylko zalewajki na kurkach nie spróbowałam, bo bałam się, że smykowi zaszkodzą grzyby... nie obyło się bez kilku spotkań grillowych oczywiście:) aha gdyby ktoś chciał, to mam przepis na pyszniasty sernik bez grama sera (tylko na jogurtach greckich i budyniu), rewelka!
nasz mlekołak kończy juz za tydzień 4 miesiące:) cały czas na cycu:) waży już ponad 6 kg:) chowa się odpukać bardzo dobrze, tylko w dzień nie bardzo chce spać, więc niestety obiady u nas w postaci obiadokolacji jemy po kąpaniu, o 20 (robię jak już uśnie na noc na kolejne dwa trzy dni). teraz robi się leczo z papryki igołomskiej, cukinii, pomidorów (plus chudy boczek i kiełbaska z szynki). będzie do niedzieli. w niedzieli wypad do rewy planujemy to i na fladrę pewnie pójdziemy:) no i chrzciny planujemy na wrzesień, więc obmyślam menu...brakuje mi pomysłu na sałatki z kurczakiem, znam gyrosa, z ananasem, ryżem, papryką, z brokułem, może coś ktoś podsunie jeszcze?
aaa...siostra zrobiła pyszne koreczki, cukinie obrała obieraczką w długie cienkie płaty, podsmazyła na patelni grillowej, fetę wydziobała widelcem z bruschettą (w biedrze są w małych słoiczkach, pyszniaste), posmarowała tym płaty cukinii i zwinęła w roladki spięte wykałaczką, no pyszniaste, do grilla jak znalazł:)
pozdrowionka babeczki!
Wczoraj na obiad kanapki, a na kolację biedronkowe pierogi z serem i serowo-truskawkowe :) (odwoziłam działkową Sąsiadkę do domu i wstąpiłam do Biedronki)
Dzisiaj ziemniaczki, kotlety mielone i fasolka szparagowa polana bułeczką tartą ;)
Jutro sałatka "złoty kartofel" i pieczone żeberka (w HO)
Może też Mama zrobi zupę wiśniową????
Dzisiaj ziemniaczki, kotlety mielone i fasolka szparagowa polana bułeczką tartą ;)
Jutro sałatka "złoty kartofel" i pieczone żeberka (w HO)
Może też Mama zrobi zupę wiśniową????
Wczoraj skończyło się na zupie wiśniowej z makaronem :)))
Dzisiaj złoty kartofel i pieczone żeberka.
Jutro kotlety z piersi, ziemniaki i fasolka z czosnkiem i zieloną pietruszką.
W pt pierś z kurczaka w sosie z mascarpone (z curry) + ryż + surówka z marchewki
Jeśli któregoś z tych dni pojedziemy do domu, to będą domowe frytki ;) (Młody tak prosi, a na działce nie mam jak ich zrobić)
Dzisiaj złoty kartofel i pieczone żeberka.
Jutro kotlety z piersi, ziemniaki i fasolka z czosnkiem i zieloną pietruszką.
W pt pierś z kurczaka w sosie z mascarpone (z curry) + ryż + surówka z marchewki
Jeśli któregoś z tych dni pojedziemy do domu, to będą domowe frytki ;) (Młody tak prosi, a na działce nie mam jak ich zrobić)
Dzisiaj zupa wiśniowa, a później http://mirabelkowy.blogspot.com/2010/09/tagliatelle-z-kurczakiem-i-mascarpone.html?m=1 (inny makaron i bez ostrości)
jutro jakiś improwizowany obiad na szybko, w domu - wpadnę zrobić pranie, wykąpiemy się i w drodze powrotnej wizyta u audiologa(6m-cy oczekiwana)...
w środę ziemniaczki + grillowane nototenie + surówka z kiszonej kapusty :)
jutro jakiś improwizowany obiad na szybko, w domu - wpadnę zrobić pranie, wykąpiemy się i w drodze powrotnej wizyta u audiologa(6m-cy oczekiwana)...
w środę ziemniaczki + grillowane nototenie + surówka z kiszonej kapusty :)
Hej Hej Kobietki:)
Widzę, że sezon urlopowy w pełni, bo wątek nadal czerwcowy:) ech, może jesiennie odbijemy:) u nas pomału rozszerzamy dietę (tzn. na razie moja), kalafior i fasolka obeszły się bez sensacji u małego ssaka, także trochę odbiłam ten post matki karmiącej:) czekolada także nie uczula:))) przymierzamy się (na razie teoretycznie i psychicznie;d) do wprowadzania pierwszych posiłków małemu, za jakiś miesiąc będzie pierwsza kaszka a potem warzywka i cała reszta...
u nas wczoraj i w srode gulasz z szynki, kasza gryczana i surówka z pekinki, jablka, marchewki i pora. dzis nalesniki z twarogiem i konfitura agrestowa panierowane w jaju i bulce tartej:) jutro reszta nalesnikow, zjemy z dzemem lub ze szpinakiem. na kolacje leczo, ktore wlasnie dochodzi w szybkowarze i ktore dojemy na obiad lub kolacje w niedziele. tydzien temu weekend spedzilismy w terenie nad morzem, sobota w rewie i obiad w barze nadmorskim, ja oczywiscie fladerka, marchewka (kapusty wszelakiej sie jednak boje jesc, a tam wszytskie surowki z kapusty) i ziemniaczek z grilla, maz ten sam zestaw z lososiem grillowanym. w niedziele jedlismy w tawernie orlowskiej, dla mnie byla makrelka w ziolowym sosie, z ziamniaczkami z koperkiem i marchewka karmelizowana - pychotka, dla meza golabki rybne - tez pycha, na deserek sernik z lodami i latte:)
agusia opowiedz cos o waszej wedzarni, wlasnie zakupilismy dzialke ogrodnicza:))) i zaczynamy sie urzadzac, zeby za rok juz bylo tip top:) wedzarnie tez chcemy zrobic, wiec wszelkie wskazowki mile widziane:)
pozdrowienia i milego weekendu!
Widzę, że sezon urlopowy w pełni, bo wątek nadal czerwcowy:) ech, może jesiennie odbijemy:) u nas pomału rozszerzamy dietę (tzn. na razie moja), kalafior i fasolka obeszły się bez sensacji u małego ssaka, także trochę odbiłam ten post matki karmiącej:) czekolada także nie uczula:))) przymierzamy się (na razie teoretycznie i psychicznie;d) do wprowadzania pierwszych posiłków małemu, za jakiś miesiąc będzie pierwsza kaszka a potem warzywka i cała reszta...
u nas wczoraj i w srode gulasz z szynki, kasza gryczana i surówka z pekinki, jablka, marchewki i pora. dzis nalesniki z twarogiem i konfitura agrestowa panierowane w jaju i bulce tartej:) jutro reszta nalesnikow, zjemy z dzemem lub ze szpinakiem. na kolacje leczo, ktore wlasnie dochodzi w szybkowarze i ktore dojemy na obiad lub kolacje w niedziele. tydzien temu weekend spedzilismy w terenie nad morzem, sobota w rewie i obiad w barze nadmorskim, ja oczywiscie fladerka, marchewka (kapusty wszelakiej sie jednak boje jesc, a tam wszytskie surowki z kapusty) i ziemniaczek z grilla, maz ten sam zestaw z lososiem grillowanym. w niedziele jedlismy w tawernie orlowskiej, dla mnie byla makrelka w ziolowym sosie, z ziamniaczkami z koperkiem i marchewka karmelizowana - pychotka, dla meza golabki rybne - tez pycha, na deserek sernik z lodami i latte:)
agusia opowiedz cos o waszej wedzarni, wlasnie zakupilismy dzialke ogrodnicza:))) i zaczynamy sie urzadzac, zeby za rok juz bylo tip top:) wedzarnie tez chcemy zrobic, wiec wszelkie wskazowki mile widziane:)
pozdrowienia i milego weekendu!
Och Jagodzinko jak macie fajnie z tą działką:))zazdraszczam:))
Wakacje się skończyły, urlopy letnie zapewne też, ale jeść nadal trzeba, więc piszcie dziewczyny i chłopaki co gotujecie, co jecie na śniadanko i kolacje.
U mnie dzisiaj na sniadanko kefir z płatkami owsianymi i brzoskwinią.
Na obiad pulpeciki indycze w pomidorowym sosie z makaronem żytnim.
Kolacja-------nie wiem jeszcze co będzie:)
Wakacje się skończyły, urlopy letnie zapewne też, ale jeść nadal trzeba, więc piszcie dziewczyny i chłopaki co gotujecie, co jecie na śniadanko i kolacje.
U mnie dzisiaj na sniadanko kefir z płatkami owsianymi i brzoskwinią.
Na obiad pulpeciki indycze w pomidorowym sosie z makaronem żytnim.
Kolacja-------nie wiem jeszcze co będzie:)
U nas też wakacje kulinarnie bez polotu :) Nie chciało mi się cudować na działce :) do domu przyjeżdżałam na 1 noc co 1-2 tygodnie więc nie miałam czasu na gotowanie "na zapas" :)
Wczoraj pierwszy bardziej skomplikowany obiad od długiego czasu ;) ziemniaczki z koperkiem + kotlety mielone + sos śmietanowo-kurkowy :)
Dzisiaj zupa porowa; ziemniaczki i gołąbki z włoskiej kapusty(aż się zdziwiłam, że teraz tak trudno ją kupić).
Jutro gołąbki w sosie pomidorowym z ziemniakami
Wczoraj pierwszy bardziej skomplikowany obiad od długiego czasu ;) ziemniaczki z koperkiem + kotlety mielone + sos śmietanowo-kurkowy :)
Dzisiaj zupa porowa; ziemniaczki i gołąbki z włoskiej kapusty(aż się zdziwiłam, że teraz tak trudno ją kupić).
Jutro gołąbki w sosie pomidorowym z ziemniakami