Odpowiadasz na:

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.33 czerwcowo-lipcowa:)

Ach alkochol dla mnie może nie istnieć ale dobre nalewki takie domowej roboty to uwielbiam, niestety sama nie robię, nie umiem. W zeszłym roku zrobiłam taka z pigwy, koleżanka robi, obłędnie... rozwiń

Ach alkochol dla mnie może nie istnieć ale dobre nalewki takie domowej roboty to uwielbiam, niestety sama nie robię, nie umiem. W zeszłym roku zrobiłam taka z pigwy, koleżanka robi, obłędnie pyszna... zrobiłam wg jej przepisu ale chyba spirytu za dużo wlałam bo siekierezada mi wyszła jakaś, koleżanka mówiła że się przegryzie ale niestety nadal mi nie bardzo smakuje:( widać nie mam ręki do nalewek. U kolegi popijamy czasami nalewę wiśniową jego teściowej, ta jest pyyszna taka gęsta...:)
Mamo b po ostatnich wyskokach mojej córki to nie wiem czy by sie nie odważyła... :) oj nerwów nas kosztowało ale na szczęście ją utemperowaliśmy trochę, ma kontrolę lepszą niż alkaida na lotnisku he he:)

zobacz wątek
11 lat temu
~ania:)

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry