Wiesz co, kiedy bywałam z Dziećmi na osiedlowych placach zabaw to gawno mnie obchodziło co robią inne mamusie. Zwykle młodsze ode mnie o 10-20 lat i zajęte sr*jfonem lub porównywaniem swoich dzieci...
rozwiń
Wiesz co, kiedy bywałam z Dziećmi na osiedlowych placach zabaw to gawno mnie obchodziło co robią inne mamusie. Zwykle młodsze ode mnie o 10-20 lat i zajęte sr*jfonem lub porównywaniem swoich dzieci z cudzymi.
Wiek i różnica wiekowa moich Maluchów, czasami wymuszały bieganie między nimi. Młodsze chciało naśladować Starsze i moja asysta była konieczna, głównie ze względów bezpieczeństwa.
Nawet kiedy usiadłam na ławce, zza ciemnych okularów zerkałam na moje Dzieci. Po prostu uwielbiam być z moimi Dziećmi i patrzeć na nie, na to jak się rozwijają i jakie robią postępy.
Ps
W czasie pierwszch wizyt na placu zabaw, za niezbędne uważałam towarzyszyć Dzieciom na każdym kroku by nauczyć Je ZASAD bezpiecznego korzystania z zabawek i dzielenia się nimi z innymi dziećmi
zobacz wątek