Film trzeba koniecznie zobaczyć, najlepiej z dziećmi lub wnukami.
Byliśmy z naszą wnuczką na Monte Cassino i widzieliśmy klasztor oraz cmentarz. Naturalną koleją rzeczy było zobaczenie tej pierwszej w Polsce produkcji filmowej o tej batalii. Na początku filmu był...
rozwiń
Byliśmy z naszą wnuczką na Monte Cassino i widzieliśmy klasztor oraz cmentarz. Naturalną koleją rzeczy było zobaczenie tej pierwszej w Polsce produkcji filmowej o tej batalii. Na początku filmu był mały zgrzyt w postaci nazwania Niemców Nazistami. Czy to autocenzura reżyserska i poprawność polityczna nakazująca nie nazywać rzeczy po imieniu?
Film dobrze zrobiony, nieprzerysowany efektami scen batalistycznych, bo czyż ta prawdziwa walka była taka efektowna, czy też była mordęgą ponad siły ludzkie, tak jak to zostało pokazane w filmie.
Do tych malkontentów, którzy mówią , że Polacy byli mięsem armatnim zacytuję fragment żołnierskiej pieśni: "rzucić nasz los na stos". Inną sprawą jest jak Polacy zostali "uhonorowani" po wojnie np. podczas defilady zwycięzców w
Wielkiej Brytanii - ale to już zupełnie inna historia.
zobacz wątek
6 miesięcy temu
~patriota