Odpowiadasz na:

Lukrecja, prawdę, samą prawdę i tylko prawdę rzekłaś, WaćPani: "Dla odmiany "szukania" gotowca i kalkulowania wg własnych potrzeb i chciejstw (częściej), proponuje coś szalonego, tylko dla... rozwiń

Lukrecja, prawdę, samą prawdę i tylko prawdę rzekłaś, WaćPani: "Dla odmiany "szukania" gotowca i kalkulowania wg własnych potrzeb i chciejstw (częściej), proponuje coś szalonego, tylko dla wytrwałych i wariatów, z wyobraźnią, długodystansowców ;). Otóż proponuję, zaangażować się i dać z siebie wiele, jeśli nie wszystko, stworzyć "coś wartościowego, wyjątkowego"."

To działa, trzeba się tylko odważyć i wziąć faceta, który "wcale do mnie nie pasuje, jakiś dziwny jest, nie tak gada, nie tak chodzi, nie tak myśli" i oswoić się nawzajem - ty jego, on ciebie. Ciężko jest, ale warto. Trudno wymagać, żeby ktoś, kto ma lat 35+ nie miał "dziwnych" nawyków, pomysłów, poglądów, to właśnie jest normalne.
I tylko jeden warunek musi być spełniony - facet musi dla ciebie dobrze pachnieć. Taka podstawowa, zwierzęca właściwość - jeśli pachnie dobrze, to znaczy, że da się z nim wytrzymać na dłużej :)
Też znam mężczyznę 40+ - miły, grzeczny, inteligentny, dobrze wychowany, nawet niebrzydki i dobrze pachnie;), ale przez lata samotności "zdziwaczał" i nie bardzo się nadaje dla kobiet, które mają tylko wymagania. Żeby go na nowo oswoić potrzeba mu poświęcić dużo czasu i ocean cierpliwości. Ale komu się chce?

zobacz wątek
3 lata temu
~Baba

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry