Odpowiadasz na:

Popieram Kocio. Już od kilku dobrych lat zmienia się pogląd na tzw. "późne ciąże" czyli te po 30-tym roku życia. Teraz to wcale nie są późne ciąże i nie są bardziej ryzykowne niż ciąże 20-latek.... rozwiń

Popieram Kocio. Już od kilku dobrych lat zmienia się pogląd na tzw. "późne ciąże" czyli te po 30-tym roku życia. Teraz to wcale nie są późne ciąże i nie są bardziej ryzykowne niż ciąże 20-latek. Związane jest to z zupełnie innym standardem i trybem życia, niż onegdaj bywało. Współczesne trzydziestolatki: dobrze się odżywiają, mieszkają w dobrych warunkach sanitarnych, znacznie mniej pracują fizycznie, objęte są dobrą opieką medyczną itp, itd. Co za tym idzie ogólna kondycja fizyczna dzisiejszej trzydziestolatki jest na tym poziomie, co kondycja dwudziestolatki jeszcze 50 lat temu. Organizm nie starzeje się tak szybko. Dlatego ciąże po trzydziestce i w okolicach czterdziestki nie są już tak rzadkie, bo organizm "rozpoznaje", że poradzi sobie z takim obciążeniem i nie ma powodu doprowadzać do poronienia. Dlatego też jest coraz więcej ciąż mnogich ( nie związanych ze stymulacją hormonalną, tylko takich zwykłych "z przypadku") - organizm kobiety nie rozpoznaje ciąży mnogiej jako niebezpieczeństwa dla "nosiciela" i nie usuwa nadprogramowego płodu. Tak to się porobiło :)
Oczywiście teraz, dla odmiany, mamy cały szereg chorób cywilizacyjnych, ze stresem na czele, które obniżają płodność, ale zawsze jest coś za coś.

zobacz wątek
3 lata temu
~baba

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry