Odpowiadasz na:

Właściwie to jeszcze się nie buntuje. Na razie raczej jest wycofane, nie angażuje się w nic i ciężko nawiązać kontakt. Dodam, że raczej szok nowej sytuacji mamy chyba za sobą (przynajmniej ja)... rozwiń

Właściwie to jeszcze się nie buntuje. Na razie raczej jest wycofane, nie angażuje się w nic i ciężko nawiązać kontakt. Dodam, że raczej szok nowej sytuacji mamy chyba za sobą (przynajmniej ja) teraz chciałabym mieć "normalną rodzinę" z zaangażowanymi członkami oraz normalnymi kontaktami. Wiem, że nie musi mnie kochać, ale ciężko mi czuć się swobodnie w domu gdzie przynajmniej jedna osoba czuje się źle... A może to już czas buntu? Tylko przed czym. Nie mam swoich dzieci w tym wieku i pojęcia nie mam co robić aby w końcu czuć się swobodnie we własnym domu. Dodam, że nie nakazuję... Ale też nie chciałabym być traktowana jak służąca i jest mi bardzo przykro kiedy za swoją robotę nawet nie usłyszę dziękuję. Dodam, że dziecko nigdy nie miało obowiązków domowych. Jak to jest z Waszymi dziećmi, nie zależnie czy biologicznymi czy nie, mają jakieś obowiązki? są za coś odpowiedzialne? Jak to się ma do wieku?

zobacz wątek
6 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry