Jestem "łaskawa" do granic wytrzymałości. Jeszcze się waham czy te witki co mam w garści JUŻ posłać czy jeszcze chwilę pościskać... Chłostałabym Pańskie pultyny z przedziałkiem na kwaśne jabłko!...
rozwiń
Jestem "łaskawa" do granic wytrzymałości. Jeszcze się waham czy te witki co mam w garści JUŻ posłać czy jeszcze chwilę pościskać... Chłostałabym Pańskie pultyny z przedziałkiem na kwaśne jabłko! Rozrabiasz Pan jak pijany zając w kapuście i drapiesz lwa po tyłku, prowokując do zabawy...
Nie masz Człowiecze "domyślać się" tylko sprawdzać źródło informacji i odcedzać ploty i ustawki od coś wartej informacji.
Proszę, z nudów poczytać o ichniejszym szkolnictwie i w 5minutowej (dla takiego Mędrca 3 wystarczą!) kalkulacji podsumować jakość i wagę przytoczonych rewelacji...
Ps
Mam gorszy nastrój. Szlajanie się w pidżamie po domu, miedzy drzemkami i płukankami zatok, w połączeniu z międzynarodowymi konsultacjami w sprawach błahych a jednak wagi życia i śmierci w mojej codzienności, odbierają mi chęć ceregieli a co dopiero rozwiewania mgły.
Zresztą :) ha ha ha ha Mglisty kokon, spoza którego nie wychylasz Pan - molu książkowy- swego wzroku, jest nie do pokonania.
Przy całym mym szaleństwie i fantazji, nie podjęłabym się i ...o dziwo! czerpię radość z tej "porażki" w walce wewnętrznej. Nie wiem jak to się ma do teorii gier ;) ale w praktyce oznacza jej zakończenie.
Ps2
Jeśli chodzi o mundurek :) Mając w szafie, do wyboru spódniczkę i spodnie, zwykle wybierałam spodnie, szczególnie do zadań w ruchu. Wczesne poranki nawet w tropikach bywają wietrzne i chłodne.
"Edukacja" - słowo klucz. Tłumaczę moim Dzieciom jak się dobrze najeść i nie przytruć na całe życie.
zobacz wątek