Mój Maciuś
jeżdżę moim matizem od roku (rok prod. 2000) poprzedni właściciel dbał o samochód (tak mucował reflektory, że zrobily się mleczne i na przeglądzie dostałam zakaz jazdy nocą do czasu wymiany lub...
rozwiń
jeżdżę moim matizem od roku (rok prod. 2000) poprzedni właściciel dbał o samochód (tak mucował reflektory, że zrobily się mleczne i na przeglądzie dostałam zakaz jazdy nocą do czasu wymiany lub czyszczenia:)
dotychczasowy wkład:
- wahacz
- luzy w układzie kierowniczym (mechanik wymienil jakieś drążki z przodu i cś tam jeszcze- nie pamiętam nazw)
- reperacja chłodnicy - płyn się lał ciurkiem
- nowy akumulator
- standardowo olej + filtr
- nowy filtr paliwa
- STACYJKA SIE POPSUŁA - naprawa 300 ZŁ (na szczęście pod warsztatem padła)
- czyszczenie reflektorów
- korozja (progi wypchane, zaszpachlowane + puszka farby
Mimo wszystko lubię Maciusia tylko czasami mam dość (psuje sie zawsze pod koniec miesiąca i połyka częśc pensji) mnie jeździ sie wygodnie (jeżdzę wolno max 80 km, i po "zadupiach " W-wy.
zobacz wątek
12 lat temu
~blondynka :)