Re: Decyzja o posiadaniu jednego dziecka...
A ja jak juz w koncu do dzieci dojrzalam (przez wiekszosc zycia nie chcialam w ogole, uwazalam ze dzieci sa bez sensu i smierdza ;-)) to chcialam (i ciagle bym chciala) druzyne piklarska...
rozwiń
A ja jak juz w koncu do dzieci dojrzalam (przez wiekszosc zycia nie chcialam w ogole, uwazalam ze dzieci sa bez sensu i smierdza ;-)) to chcialam (i ciagle bym chciala) druzyne piklarska najchetniej. Sama jestem jedynakiem, cale zycie marzylam o rodzenstwie i chociaz rodzice sie starali mocno, to niestety nie wyszlo... Moj maz jest z Irlandii i rodziny baaardzo wielodzietne to tutaj norma - przecietna (!!!) rodzina to 2+3. Tak wiec chec posiadania duzej rodziny jest u nas obogja bardzo duza... No ale nie zawsze sie ma to czego sie chce... Z uwagi na wade genetyczna w rodzinie mojego meza pewnie drugi raz sie nie zdecydujemy... Teraz jeszcze nie wiemy czy dziecko (z ktorym jestem w 20 tyg ciazy) jest zdrowe... Za 3 tyg wyniki amnio i mamy nadzieje, ze wszystko bedzie ok, ale jestesmy pogodzeni z wszelkimi ewentualnosciami... Tak czy siak bedziemy najszczesliwszymi rodzicami pod sloncem :-D
zobacz wątek