Re: Decyzja o posiadaniu jednego dziecka...
A my chcielibysmy miec dwojke, z czego jedno adoptowane a jedno biologiczne o ile Pan Bóg pozwoli... Kolejnosc nieistotna.Czy to najpierw adoptujemy, a pozniej zaszlabym w ciaze, czy odwriotnie....
rozwiń
A my chcielibysmy miec dwojke, z czego jedno adoptowane a jedno biologiczne o ile Pan Bóg pozwoli... Kolejnosc nieistotna.Czy to najpierw adoptujemy, a pozniej zaszlabym w ciaze, czy odwriotnie. Plec takze, choc idealnie byloby chyba jak u wiekszosci z nas chlopczyk i dziewczynka ale jak bedzie inaczej bylabym tak samo szczesliwa.
Odkad sie znamy tak ustalilismy, ze coby nie bylo 1 dzieciaczka adoptujemy, bo wtedy dopiero w pelni sie spelnimy.
Co do czasu, ciagle sie staramy o ciaze wiec kiedy bede, (i czy) wtedy bede, jak widac w suwaczku co do adopcji, jestesmy w trakcie. Na dzidzie z tego co wiem mamy bardzo duze szanse juz za okolo rok.No chyba, ze szybciej zajde w ciaze i bedzie trzeba pewnie(choc nie na pewno) adopcje przelozyc na troszke pozniej, az sie przeprowadzimy na wieksze mieszkanko i bedziemy mogli dzieciom zapewnic lepsze warunki mieszkaniowe i finansowe zeby zadnemu z nich niczego nie brakowalo.
Czas pokazew czy te marzenia sie spelnia. A gdyby nigdy nie bylo mi pisane byc w ciazy...adoptujemy dwojke, tylko drugie po jakies przerwie i z pewnoscia pierwszy bedzie chlopczyk a druga dziewczynka :)
zobacz wątek