Odpowiadasz na:

Re: Dlaczego Zamioculcas żółknie?

Jedynym sposobem aby zniszczyć zamioculasa jest przelanie go. Pierwszym objawem gnicia bulwy jest żółknięcie lisci (żólknięcie najstarszych pędów jest normalne przy zachowaniu pięknej zieleni... rozwiń

Jedynym sposobem aby zniszczyć zamioculasa jest przelanie go. Pierwszym objawem gnicia bulwy jest żółknięcie lisci (żólknięcie najstarszych pędów jest normalne przy zachowaniu pięknej zieleni pozostałych łodyg)

Kwiat ten wymaga podlewania raz na dwa/trzy miesiące, w okresie wzrostu co dwa tygodnie najlepiej wodą z nawozem przeznaczonym dla tych roślin. Wody powinno być tyle aby nie przelała się do podstawki. Podlewamy kwiata do doniczki, w żadnym wypadku nie może mieć wody stojącej w podstawce.

Idealna lokalizacja to ciepłe miejsce bez przeciągów, rośliny te rosną rewelacyjnie w mieszkaniach z ogrzewaniem podłogowym, gdzie powietrze jest suche a grzanie od spodu. Super bedą też rosły ustawionie w pobliżu komputerów oraz nad grzejnikami.

Powinny mieć bardzo ciasne donice - zamioculas przesadzony do za luźnej doniczki nie wypuści nowych pędów dopóki bulwa nie wypełni dostępnej powierzchni w donicy.

Moje zamioculasy wypuszczają po 4-5 nowych pędów dwa razy w roku. Podlewam je zazwyczaj jakimiś resztkami wody mineralnej.

Niestety szansa na uratowanie przelanego zamioculasa jest niewielka, obetnij żółknące łodygi i przestaw kwiat w bardzo suche i bardzo ciepłe miejsce, nie podlewaj przez min 2 miesiące (ziemia musi całkiem wyschnąć) jednak jeśli proces gnilny bulwy jest już zaawansowany trzeba będzie kupić nowego kwiatka

P.S. - pracowałam w kwiaciarni

zobacz wątek
13 lat temu
tesula

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry