Re: Do mam które zdecydowały się na życie za granicą
Nie było mnie od wczoraj a tu tyle nowych wpisów:) Więc tak, mieszkaliśmy na zachodnim wybrzeżu, nad samym morzem Norweskim, do Oslo ok 600 km, niedaleko Alesund.
Co do klimatu to myślę, że...
rozwiń
Nie było mnie od wczoraj a tu tyle nowych wpisów:) Więc tak, mieszkaliśmy na zachodnim wybrzeżu, nad samym morzem Norweskim, do Oslo ok 600 km, niedaleko Alesund.
Co do klimatu to myślę, że nie było tak źle, jeżeli mówimy o Norwegii. Zimą było max - 5-6 stopni, latem dochodziło nawet do +23, ale np. w zeszłym roku w maju ludzie chodzili w kurtkach puchowych.
Ja z kolei nie uważam, żeby pozostanie w Norwegii było dobrym rozwiązaniem dla mojego dziecka. Po pierwsze bardzo, bardzo nudne życie (jeżeli mieszka się w małej miejscowości, tak jak my mieszkaliśmy). Mało wykształconych osób (dużo dzieciaków zaczyna pracę w wieku 16-17 lat i pracują tak w jakiś fabrykach do 67 roku życia). Bardzo depresyjny kraj (dużo samobójstw), dzieciaki dużo piją i szybko zaczynają, duża wymiana partnerów seksualnych (stąd obowiązkowe badania jak się jest w ciąży są na aids, syfilis i jeszcze jakieś choroby weneryczne), jak dla mnie kiepska opieka medyczna np. krwawienie w ciąży czy też przodujące łożysko nie jest powodem aby otrzymać zwolnienie lekarskie. Dalej każą Ci pracować i dźwigać 20 kg, bo jeśli ciąża jest dość silna to i tak się utrzyma itd.
Ja postanowiłam opuścić ten piękny kraj i spróbować swoich sił w Polsce i mam nadzieję, że uda mi się zrealizować swoje plany i nie będę musiała już nigdy wyjeżdżać do pracy za granicę. Ja się czuję najlepiej w Polsce, tutaj mam swoje mieszkano, tutaj jest mój dom, tutaj mam rodzinę, przyjaciół, znajomych. Norwegia nam bardzo pomogła. Dzięki niej mamy wspaniałą córeczkę i nie jesteśmy obciążeni żadnym kredytem, więc teraz musimy zarobić tylko, bądź aż, na nasze utrzymanie.
zobacz wątek