Re: Do mam które zdecydowały się na życie za granicą
oliv- ale świat mały ;)
btw. szwagier z rodziną byli we wrzesniu u mnie, sis stwierdziął że góry sa klaustofobiczne :D hahahha
W Danii widzę jest to samo co tutaj, deszcz nei...
rozwiń
oliv- ale świat mały ;)
btw. szwagier z rodziną byli we wrzesniu u mnie, sis stwierdziął że góry sa klaustofobiczne :D hahahha
W Danii widzę jest to samo co tutaj, deszcz nei deszcz, snieg mróz, spacer musi w przedszkolu byc i koniec! dzieci mają odpowiednie ciuchy na pogode i się chartują, wiem ze maluchy do minus chyba 12 wychodzą na dwór czyli te do 3ciego roku zycia, a reszta nie m zmiluj się.
Może byc to przerażający widok, jak dla mnei na początku był, sześc wózków na trzaskającym morzie z dziecmi w nich...ale to się sprawdza ;)
Raz przyjecalam z urlopu, kolo minus 25 było, ja opatulona, kombinezon itp. a moje dwie sasiadki, w rozpiętych kurtkach, siedziały przed domem i piły herbatkę.
Ja też się staram hartowac, pewnie nei osiągnę juz takiego levelu, ale biegam w zimie, odsnieżam, nie boję się wychodzic jak jest zimno.
I tak jak pisałas, szkoła zapewnia nawet laptopa każdemu uczniowi na caly czas nauki, jako były pracownik polkich szkół, jak porównuję to nie mamy startu niestety do norweskich...podejscie nauczycieli (oczywiscie inne pieniądze) oraz organizacja i system cały (autobusy za darmo, osoby odporowadzające i dobierające z przystanków, świetlice, zajęcia językowe, opieka nad dziecmi z innych krajów itp) jest nieporównywalny !
Nie zapomnijcie ze to wy drogie Panie, jesteście w obcym kraju, dlaczego kraj ma się do was dopasowywac? nikt wam nie każe rezygnować ze swojej polskości, ja do dziś wywieszam flagę na 3go maja i 11listopada, ale trzeba wykazać odrobinę dobrej woli integracji, starać się uczyc języka, oni bardzo doceniają nawet jak ktos mówi troszkę to lepiej niż perfekt po angielsku. Jak się pokaże że się chce, to bardzo chętnie pomagają.
jedyne czego im szczerze zazdroszcze, to jak są dumni ze wszystkiego co norweskie, z jedzenia, z tradycji, ze strojow regionalnych-tutaj każdy ma w domu strój ludowy i na 17 maja na święto niepodległości są całe marsze ludzi w strojach tradycyjnych ludowych, i kązdy jest z tego dumny- u nas w POlsce, wszystko co zagraniczne to fajne, a zapomina się o tym ze mamy tyle lat wspaniałej kultury i tradycji.
Jak słysze ze Polacy narzekają na jedzenie tradycyjne norweskie a nawet nei spróbują to mnie cholera bierze, narzekają ze nie ma ogórków kiszonych, kapusty itp. że nie ma co robic...To zasadz ogórki, zrób kiszone, kup kapuste, zakiś i pokaz norwegom co mamy fajnego do zaoferowania !
ja robię bardzo dużo róznych przetworów, sama bym nie podejrzewała ze będę tego typu babka ;) ale jest super, ze znajomymi się ywmieniamy, ja się uczę ichniej kuchni, koleżanki bardzo otwarcie przyjmują moją.
A pączki polskie w tłusty czwartek to juz prawie norweska tradycja ;)
Także proponuję coś robic, cos sobie wymyślić, pewnie nie będzie łatwo, bo nie jest, ale jezeli po 20 latach powiesz ze Ci zle, to przynajmniej będziesz miała świadomośc, ze zrobiałś wszystko, by się odnazleźć...
p.s. tak samo mozna narzekac w warszawie ze nie ma morza albo nad morzem ze to nie zakopane i nie Krupówek
zobacz wątek